nt_logo

Wystąpili w propagandowym serialu o Tusku, teraz... odcinają się od TVP. "Jestem rozczarowany"

Mateusz Przyborowski

13 czerwca 2023, 12:32 · 3 minuty czytania
TVP wyemitowała premierowy odcinek serialu "Reset". Pierwsi rozmówcy Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza już jednak odcięli się od propagandowej produkcji, której celem jest uderzenie w PO i Donalda Tuska. "Jestem rozczarowany" – skomentował amerykański finansista Bill Browder. Brytyjski dziennikarz Edward Lucas zwrócił się do autorów o usunięcie z materiału jego wypowiedzi.


Wystąpili w propagandowym serialu o Tusku, teraz... odcinają się od TVP. "Jestem rozczarowany"

Mateusz Przyborowski
13 czerwca 2023, 12:32 • 1 minuta czytania
TVP wyemitowała premierowy odcinek serialu "Reset". Pierwsi rozmówcy Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza już jednak odcięli się od propagandowej produkcji, której celem jest uderzenie w PO i Donalda Tuska. "Jestem rozczarowany" – skomentował amerykański finansista Bill Browder. Brytyjski dziennikarz Edward Lucas zwrócił się do autorów o usunięcie z materiału jego wypowiedzi.
Wypowiedzieli się w serialu "Reset", teraz odcinają się od produkcji TVP Fot. Twitter / Sławomir Cenckiewicz

TVP1 i TVP Info wyemitowały w poniedziałek wieczorem pierwszy odcinek serialu "Reset" Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Dokument dotyczy relacji z Rosją za czasów rządów PO-PSL (lata 2007-2015), a konkretnie ma uderzyć przede wszystkim w lidera PO Donalda Tuska.


W premierowym odcinku wystąpili m.in. amerykański finansista Bill Browder i brytyjski dziennikarz Edward Lucas. I obaj, tuż po emisji pierwszego odcinka, odcięli się od propagandowej produkcji TVP.

Wypowiedzieli się w serialu "Reset". Teraz odcinają się od produkcji TVP

Z komentarzy Browedera i Lucasa w mediach społecznościowych wynika, że nie wiedzieli, jaki cel będzie miał ich udział w dokumencie TVP. Obaj są także oburzeni tym, do czego zostali wykorzystani.

"Jestem bardzo rozczarowany, gdy dowiedziałem się, że polski dokument zatytułowany 'Reset', w którym udzielałem wywiadu, jest wykorzystywany do atakowania Radosława Sikorskiego jako prorosyjskiego i próby wykluczenia go z polskiej polityki. Nie przypominam sobie wielu ludzi, którzy byli bardziej skuteczni w kontrowaniu Putina niż Radek" – napisał Browder.

"Jestem przerażony, widząc, jak moje poglądy i nazwisko są wykorzystywane jako 'dowód' w polskich krajowych atakach politycznych na Radosława Sikorskiego i inne osoby. Dzieje się to bez mojej zgody i wiedzy" – skomentował Edward Lucas.

Drugi wpis dziennikarz opublikował już w języku polskim. "Znam Radosława Sikorskiego osobiście od lat 80. Można się nie zgadzać z jego stanowiskiem politycznym – to normalne w demokracji. Twierdzenie, że jest 'rosyjskim agentem', jest równie absurdalne, co godne pogardy" – stwierdził.

Do sprawy odnieśli się także autorzy "Resetu". ":) ale swoje słowa o resecie podtrzymali – to ważne" – napisał Sławomir Cenckiewicz. Dłuższy wpis opublikował Michał Rachoń.

"Nie wiem, kto 'wykorzystuje ten dokument do wykluczenia z polskiej polityki', ale zdecydowanie potępiam takie wykorzystanie dziennikarstwa. Polska jest krajem demokratycznym i jedynymi, którzy mogą wykluczyć kogokolwiek z polityki, są wyborcy. Rolą dziennikarzy jest ujawnianie kluczowych faktów politycznych. Robimy to w serii 'Reset' i jesteśmy dumni, że Bill Browder, autor bestsellerów takich jak #RedNotice i #FreezingOrder, dzieli się spostrzeżeniami na temat Rosji Putina i polityki resetu" – napisał pracownik TVP Info.

Lucas chce usunięcia jego wypowiedzi, Rachoń odpowiada

Edward Lucas zamieścił jeszcze jeden wpis ws. swojego udziału w "Resecie".

"Proszę Sławomira Cenckiewicza, Michała Rachonia, Samuela Pereirę i Michała Adamczyka o usunięcie moich wywiadów z internetowej wersji tendencyjnego filmu 'Reset'. Nie popieram jego redakcyjnego punktu widzenia. Chcę publicznego zapewnienia, że w pozostałej części serii nie zostaną użyte żadne klipy" – napisał.

Do sprawy odniósł się już Michał Rachoń. "Jako autorzy filmu jesteśmy zszokowani tym, że dziennikarz i autor z tak wielkim doświadczeniem domaga się, aby inny autor i dziennikarz ocenzurowali film dokumentalny tylko dlatego, że wydaje się panu, że pański pogląd na działalność polityka, który jest pańskim przyjacielem, różni się od naszego" – czytamy.

W dalszej części pracownik TVP Info oznajmił, że żadne materiały nie zostaną usunięte, bo byłoby "cenzura". "Nie wycofamy się, niezależnie od tego, czy presję wywierać będą byli oficjele polskiego rządu, poseł do Parlamentu Europejskiego, wysoki przedstawiciel rządzącej Unią Europejską partii, czy dziennikarz i badacz, którego pracę ceniliśmy do tego dnia" – skwitował Rachoń.

Kim są Bill Browder i Edward Lucas?

Bill Browder jest ścigany przez organy ścigania Federacji Rosyjskiej. Od 1996 roku prowadził biznes w Moskwie i uczestniczył w akcji ujawniania korupcji w Rosji. W 2005 roku w jego firmie Hermitage Capital Management została przeprowadzona akcja rosyjskich służb podatkowych, które dopatrzyły się rzekomej defraudacji środków.

Browder został deportowany, a z jego przedsiębiorstw wyprowadzono 230 mln dolarów, które trafiły do organizacji przestępczych. Oszustwa rosyjskich służb zostały ujawnione przez jego prawnika Siergieja Magnitskiego, który zmarł krótko po tym, jak został aresztowany.

Działania Browdera doprowadziły do uchwalenia w 2012 roku w USA tzw. ustawy Magnitskiego, która nałożyła sankcje na rosyjskich urzędników odpowiedzialnych za śmierć rosyjskiego prawnika.

Edward Lucas opisywał natomiast m.in. upadek Związku Radzieckiego i w przeszłości był dyrektorem biura moskiewskiego tygodnika "The Economist". Zajmował się sprawami biznesu i finansów niemieckich oraz wschodnioeuropejskich.

W lutym 2007 opublikował artykuł "Turning the loose screw", w którym podkreślał słabą politykę zagraniczną polskiego rządu oraz twierdził, że ten ostatni "młóci powietrze, trzeszczy i pozbywa się ministrów". Artykuł wywołał protest Lecha Kaczyńskiego.