Nowe fakty ws. zaginionej Anastazji. Greckie służby mają przerażający trop

redakcja naTemat.pl
18 czerwca 2023, 07:31 • 1 minuta czytania
Śledczy, którzy poszukują 27-letniej Anastazji Rubińskiej na greckiej wyspie Kos mają szczęście i być może trafili na przełomowy trop. Jeden z przechodniów odnalazł jej telefon przy jednej z dróg w Marmari. Urządzenie trafi do analizy. Służby badają także jeden ślad, na który natknęli się koło domu 32-latka podejrzanego o uprowadzenie Polki.
Anastazja Rubińska zaginęła w Grecji. Fot. Facebook / Zaginieni przed laty

Jak donosi portal Vimatisko.gr śledczy weszli w posiadanie telefonu Anastazii Rubińskiej, 27-letniej Polki, która zaginęła przed paroma dniami na greckiej wyspie Kos. Znalazł go przypadkowy przechodzień.


Urządzenie leżało na jednej z dróg w miejscowości Marmari, w której pracowała Polka. Telefon trafił już do analizy. Śledczy sprawdzą, czy nie ma na nim wskazówek dotyczących jej zaginięcia.

Służby przeczesują także bagnisty teren wokół domu 32-letniego obywatela Bangladeszu, który podejrzany jest o porwanie 27-latki. Policja na przerażający trop – obok budynku znajduje się studnia i to właśnie ją będą sprawdzać śledczy.

Zaginięcie Anastazji z Polski

Jak pisaliśmy w naTemat, w poniedziałek wieczorem kobieta zadzwoniła do swojego chłopaka, tłumacząc, że jest pijana, a z powrotem do hotelu podrzuci ją na motocyklu przyjaciel. Niedługo potem Anastazja przesłała partnerowi miejsce, w którym się znajduje – z prośbą, aby ją stamtąd odebrać.

We wskazanej lokalizacji nikogo jednak nie było, a krótko po 23:30 aplikacja miała wskazać, że kobieta znajduje się na ulicy Kiapoka w Tigaki, 5,5 km od lokalizacji, którą wysłała wcześniej. Od tego czasu telefon Polki pozostaje nieaktywny. Teraz greckie media dotarły do nowych ustaleń policji w sprawie zaginięcia Anastazji.

Według informacji zdobytych przez serwis dimokratiki.gr Anastazja miała udać się do mieszkania 32-latka z Bangladeszu, aby zaopatrzyć się w haszysz. Po przeszukaniu lokalu policja znalazła w nim dwie szklanki po piwie, dwa noże, wypalonego papierosa w popielniczce, a w koszu na śmieci poplamioną żółtą bluzkę z blond włosem, pomarańczową bluzę oraz czerwoną bluzkę. Funkcjonariusze odnaleźli też bilet, który miał umożliwić 32-latkowi opuszczenie Kos.

Policja przeszukała również pokój hotelowy, w którym 27-letnia Anastazja mieszkała na greckiej wyspie. W tym samym hotelu pracował jej partner, który zgłosił zaginięcie kobiety. Według mediów w pokoju znaleziono w nim m.in. zużytą prezerwatywę oraz ładujący się telefon komórkowy.

Informacja o zaginięciu 27-letniej Anastazji Rubińskiej pojawiła się w mediach dopiero w piątek 16 czerwca – ostatni raz kontakt z dziewczyną nawiązano w poniedziałkowy wieczór. Wrocławianka jest absolwentką technikum fryzjerskiego w swoim rodzinnym mieście, a przez jakiś czas pracowała w roli hostessy. Przed miesiącem wyleciała do pracy w hotelu w Grecji. Zamieszkała w miejscowości Marmari na wyspie Kos.

O zaginięciu 27-latki poinformowano m.in. na facebookowym profilu "Zaginieni przed laty". Anastazja ma około 169 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma blond włosy. Podano też znaki szczególne: kobieta ma świeże poparzenie na prawej dłoni.

"Osoby, które posiadają informacje na temat zaginionej, proszone są o kontakt pod numerem telefonu +302242024444, Centrum Poszukiwań Osób zaginionych Itaka +48 22 654 70 70. Można również kontaktować się z redakcją fanpage 'Zaginieni przed laty'" – czytamy.