Ataki rekinów wywołały alert w Nowym Jorku. Lokalne władze nasilają patrole z dronami
Policja w Nowym Jorku będzie patrolować plaże dronami, powodem ataki rekinów
O tym, że lokalne władze właśnie tak mają zadbać o bezpieczeństwo plażowiczów, poinformował rzecznik departamentu policji w mieście Nowy Jork.
"Władze planują takie rozwiązania po serii ataków rekinów na plażowiczów. Do ataków doszło na kilku plażach: dwie osoby zostały pogryzione na Fire Island, a trzy osoby w Quogue Village, Pines Beach i Cherry Grove" – napisano w oświadczeniu.
"W ciągu ostatniej dekady odnotowaliśmy wzrost - od jednego przypadku rocznie do ośmiu ataków w czerwcu tego roku. Zmiana zachowań rekinów jest znaczna" – czytamy.
Wszystkie plaże wymienione w komunikacie policji leżą wzdłuż wybrzeża Long Island.
Wprawdzie nowojorscy policjanci już wykorzystują drony do obserwacji linii brzegowej z powietrza, jednak z powodu nasilających się ataków rekinów amerykański rząd planuje wydać potężną kwotę na zakup kolejnych kilkudziesięciu sztuk.
Kathy Hochul, gubernator stanu Nowy Jork wzięła udział w specjalnej konferencji podczas Dnia Rekinów. W jej trakcie stwierdziła, że aby "dbać o turystów korzystających z najpiękniejszej plaży w kraju, potrzebne są dodatkowe oczy".
– Administracja państwowa nadal będzie robić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo plażowiczom. Dysponujemy narzędziami i strategiami monitorowania morskiej fauny i flory oraz ochrony zdrowia i bezpieczeństwa nowojorczyków – powiedziała gubernator stanu.
– Te nowe drony pozwolą nam skanować wodę i pomóc lokalnym władzom na Long Island i w Nowym Jorku w utrzymaniu bezpieczeństwa lokalnych plaż dla wszystkich – dodała Kathy Hochul.
Zapowiedziała: – Planujmy zwiększyć liczbę patroli z dronami. Wydamy na ten cel około miliona dolarów. Zakupimy za to 60 dronów i przeszkolimy osoby do ich obsługi.
Jak informuje polsatnews.pl, w 2022 roku na całym świecie miało miejsce 57 niesprowokowanych ataków rekinów. 41 z nich zanotowano w Stanach Zjednoczonych.
Zwiększona obecność rekinów nie tylko w Stanach
Jednak nie tylko wzdłuż wschodniego wybrzeża USA rekiny dają o sobie znać. Jak pisaliśmy w naTemat, pod koniec czerwca br. w Hiszpanii z powodu pojawienia się tychże drapieżników zamknięto trzy plaże.
Jak podał wówczas dziennik "Diari de Tarragona", wyłączone z dostępu dla turystów były kurorty w katalońskim Martinenca, Marciel i Marjal. Według informacji podanych przez lokalne władze, w wodach tych trzech kurortów odnotowano obecność żarłaczy błękitnych. Przypomnijmy, niedawno w egipskiej Hurghadzie młody Rosjanin został zjedzony żywcem przez rekina. Jeden ze świadków zdarzenia nagrał dramatyczne wydarzenie i opublikował wideo w internecie. Więcej o sprawie przeczytacie tutaj.