Pijana 22-latka potrąciła swojego chłopaka. Mężczyzna nie żyje
Pijana 22-latka przejechała swojego chłopaka
Do zdarzenia doszło w sobotę 15 lipca na drodze w Bobrownikach w powiecie łowickim. 22-letnia kobieta i jej 25-letni partner początkowo przebywali razem w domu. Tam doszło między nimi do sprzeczki. Najpierw z domu wyszedł mężczyzna, a po kilku minutach wyjechała za nim podejrzana. Początkowo kilkukrotnie zajeżdżała mężczyźnie drogę, gdy ten nie chciał wejść do samochodu.
Jedna z hipotez śledczych od początku zakładała, że kobieta, która kierowała bmw pod wpływem alkoholu, mogła umyślnie potrącić swojego partnera. 25-latek zmarł na miejscu. – Ostatecznie pojechała do tyłu, zawróciła i rozpędziła się do dużej prędkości. Następnie wcisnęła gwałtownie hamulec, co spowodowało, że auto jechało na dwóch kołach i uderzyło w 25-latka – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania cytowany przez Wp.pl. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postawiła kobiecie zarzut zabójstwa oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. 25-latek zmarł, pomimo prowadzonej przez okolicznych mieszkańców i służby ratunkowe reanimacji. Jak przekazał rzecznik prokuratury cytowany przez portal, kobieta formalnie przyznała się do zarzutów, aczkolwiek podała, że nie chciała zabić 25-latka. "Ciąg wydarzeń wskazuje na inne wnioski i uzasadnia zarzut zabójstwa" – przekazał Krzysztof Kopania. Kobiecie grozi dożywocie. Jeszcze w niedzielę prokurator podejmie decyzję co do wniosku o tymczasowy areszt.
Pijana kobieta rozjechała partnera
Do innej sytuacji, w której nietrzeźwa kierowczyni potrąciła swojego partnera, doszło także rok temu. Do tragedii doszło na ulicy Szafirowej w Chwaszczynie, w województwie pomorskim. Kobieta uczyła się jeździć samochodem ze swoim 32-letnim chłopakiem.
Kiedy w coś uderzyła, mężczyzna chciał sprawdzić rozmiar szkody i położył się na ziemi. Wtedy 26-latka ruszyła i śmiertelnie go potrąciła. Była pijana. Usłyszała między innymi zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sąd zadecydował wówczas o tymczasowym areszcie.