Tragiczny finał wesela pod Warszawą. Świadkowa zamordowała świadka
Bartosz Świderski
28 sierpnia 2020, 07:12·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 sierpnia 2020, 07:12
Tragiczny finał wesela w Markach pod Warszawą. W trakcie "poprawin" kobieta, która była świadkiem na ślubie, zabiła swojego partnera. Jakby tego było mało, nowożeńcy mieli jeszcze zacierać ślady zbrodni. Sprawę jako pierwszy opisał "Super Express".
Reklama.
Do tragedii doszło w miniony weekend, w nocy z soboty na niedzielę w podwarszawskich Markach. W domu, w którym goście bawili się po ślubie znajomych, gdy już wszyscy trochę popili, pokłóciła się para świadków. 24-letnia Karolina Dz., zabiła 48-letniego Piotra J., który też był świadkiem na ślubie ich znajomych. Mężczyzna prywatnie był jej partnerem.
Młoda dziewczyna od początku uroczystości miała zachowywać się dziwnie. Miała pretensje do 48-latka i robiła mu sceny zazdrości. Jak przekonywali inni goście weselni, psuła imprezę. W końcu została z niej wyproszona. Kiedy wróciła w nocy, udała się prosto do pokoju Piotra J. i zadała śpiącemu mężczyźnie cios nożem prosto w serce.
– 24-letnia kobieta usłyszała zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim i została aresztowana na trzy miesiące – przekazał Onetowi prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Praga-Południe.
W momencie, gdy doszło do zbrodni, część gości weselnych próbowała zacierać ślady, m.in. zmywać ślady krwi, zdejmować zakrwawione ubrania. Jak donosi portal tvp.info, w zacieraniu śladów pomagali też nowożeńcy.