Przez szał na film "Barbie" kolekcjonerzy... mają żniwa. Stare lalki mogą kosztować fortunę
"Barbie" Grety Gerwig to jedna z największych premier kinowych roku, a 21 lipca powalczy o najlepsze otwarcie z "Oppenheimerem" Christophera Nolana (to filmowe starcie doczekało się licznych memów i jest już popkulturowym fenomenem samym w sobie).
To trzeci film w dorobku reżyserskim Gerwig (po "Lady Bird" i "Małych kobietkach"), która napisała scenariusz we współpracy ze swoim życiowym partnerem Noah Baumbachem ("Historia małżeńska"). W tytułowej roli kultowej lalki wystąpiła Margot Robbie, a głównego Kena gra Ryan Gosling. W filmowym Barbielandzie mieszkają jednak niezliczone wersje Barbie i Kenów, w które wcieliły się gwiazdy, m.in. Simu Liu, Dua Lipa, Issa Rae, Emma Mackey, Michael Cera czy Ncuti Gatwa.
Niecierpliwie wyczekiwany film, o którego szeroki marketing zadbała wytwórnia Warner Bros., otrzymuje bardzo dobre recenzje. "Barbie" widziała już też Zuzanna Tomaszewicz z naTemat i dała filmowi wysoką ocenę: cztery gwiazdki na pięć.
"Znakomita Margot Robbie i przezabawny Ryan Gosling przeprowadzają swoje postaci przez rwącą rzekę zwaną kryzysem egzystencjalnym i mimo prób odkrycia czegoś przełomowego w dyskusji o równouprawnieniu, po seansie widz może odnieść wrażenie, że spędził dwie godziny na oglądaniu ładnych obrazów, które zna na pamięć. I tak jak napisałam wcześniej, nie wszystkie dzieła kinematografii muszą być pogłębione. Czasem wystarczy prostota i trochę brokatu" – oceniła redaktorka Działu Kultura.
Szał na "Barbie" Grety Gerwig. Stare lalki Barbie mogą kosztować krocie
Premiera filmu nie będzie korzystna jedynie dla kin. Jak zauważa "Businessnsider":"balonowa gorączka stworzyło wyjątkowa moment, w którym przecinają się popkultura, wartość produktu i wartość marki. Zainteresowanie Barbie rośnie, a eksperci uważają, że może to mieć bezpośredni wpływ na wartość samych zabawek".
Ekspertka, rzeczoznawczyni antyków oraz przedmiotów kolekcjonerskich Lori Ann Verderame, znana jako Dr. Lori, oszacowała wzrost wartości lalek Barbie o 25 proc. w okresie przed premierą filmu i po niej. W ubiegłym miesiącu wartość akcji Mattel, producenta Barbie – który planuje aż 45 filmów o swoich zabawkach – odnotowała ogólny wzrost, a lalki Barbie są ich głównym źródłem dochodu.
Oznacza to, że kolekcjonerskie Barbie – albo stare unikatowe egzemplarze znalezione na strychu – mogą mieć teraz znacznie większą wartość.
A kolekcjonerów Barbie jest sporo, jak Jian Yang, 44-latek z Singapuru, która ma drugą największą kolekcję Barbie na świecie. Liczy ona ponad 12 tys. lalek i jest warta około 400 tys. dol., czyli ponad 1,5 mln zł. Najdroższa lalka Barbie, jaką ma w kolekcji, jest Barbie ze specjalnej edycji Swarovskiego, za którą zapłacił na aukcji w ciemno 2 840 dol. (dzisiaj byłoby to 11 282 zł).
"Businessinsider" pisze również o kolekcjonerze z Holandii, Arjenie, który posiada 800 lalek, a jego kolekcja jest warta od 25 do 30 tys. euro, czyli ponad 111-133 tys. zł. 36-latek sprzedaje Barbie na Vinted, a jedną ze swoich najcenniejszych egzemplarzy, Dream Glow Theresę z 2006 roku, kupił kilka lat po premierze za 250 dolarów na eBayu od kobiety z Polski. Dzisiaj byłaby ona warta 500 dolarów (1985 zł).
Jakie Barbie są jeszcze dziś wyjątkowo cenne? Wszystkie stare i unikatowe, jak chociażby te z kolekcji play-line, jak Theresa. Color Magic Barbie z 1966 roku może być warta nawet 750 dol, czyli 2978 zł. Cenna jest również słynna Barbie w 1959 roku w kostiumie kąpielowym w biało-czarne paski, która w 2006 roku została sprzedana za 27450 dol., a dziś możną ja nabyć jedynie w serwisach aukcyjnych za około 25 tys. dol, czyli około 993 tys. zł.
"Businessinsider" podkreśla jednak, że podczas gdy lalki Barbie są cenne, to ich wartość jest nieprzewidywalna. Warto więc skorzystać z obecnego boomu na kultowe zabawki i poszukać, czy nie ma się w domu starych egzemplarzy.