Dorota Brejza miażdży konferencję Szymczyka. "To po ludzku obrzydliwe"

Katarzyna Florencka
20 lipca 2023, 19:12 • 1 minuta czytania
Dorota Brejza w ostrych słowach skrytykowała tłumaczenia gen. Jarosława Szymczyka dot. zachowania policjantów względem pani Joanny z Krakowa. Znana prawniczka i żona senatora Krzysztofa Brejzy wprost nazwała działania szefa policji "przemocą instytucjonalną". Wcześniej błędy w działaniach policji wytknął z kolei były szef CBA.
Dorota Brejza skrytykowała szefa policji Jarosława Szymczyka Fot. Piotr Molecki/East News / Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Brejza o konferencji Szymczyka ws. pani Joanny z Krakowa

Nie cichnie afera wokół sprawy pani Joanny z Krakowa, która została upokorzona w szpitalu przez policję po zażyciu środka poronnego. Z relacji kobiety wynika, że policjantki weszły za nią nawet do gabinetu ginekologicznego, gdzie musiała rozebrać się do majtek, robić przysiady i kaszleć. Funkcjonariusze skonfiskowali również jej telefon i laptop.


W czwartek po południu komendant główny policji Jarosław Szymczyk wystąpił na konferencji prasowej, na której odpierał zarzuty przedstawiane przez panią Joannę i jej pełnomocników. Broniąc działań policjantów, dowódca policji ujawnił nagrania z rozmowy lekarki z Krakowa z dyspozytorem 112 oraz z rozmowy policjanta z lekarką.

Ostatecznie Szymczyk nie zaprzeczył temu, że kobietę poniżano. Stwierdził również, że w przeszukaniu chodziło o sprawdzenie, czy w drogach rodnych kobiety "nie ma przedmiotów niebezpiecznych lub specyfiku, który zakupiła drogą internetową".

Do tłumaczeń gen. Jarosława Szymczyka odniosła się w mediach społecznościowych Dorota Brejza, znana prawniczka, a prywatnie żona senatora Krzysztofa Brejzy. Przede wszystkim przypomniała ona szefowi policji, że "ani próba samobójcza, ani aborcja wykonana przez kobietę osobiście" nie są przestępstwem, tak samo jak "nie jest przestępstwem posiadanie środków do aborcji farmakologicznej".

"Proszę zapytać Szymczyka o podstawę prawną do próby odebrania legalnych środków. I szukania ich w majtkach – z pogwałceniem godności" – napisała Brejza. "To, co się dzieje wokół tej kobiety, jest po ludzku obrzydliwe – jest powtórną wiktymizacją z udziałem państwa. Znaczna część internetu linczuje teraz panią Joannę i odmawia jej prawa do godności. Szymczyk publikuje nagrania ze 112. Przemoc instytucjonalna. Tego się nie da inaczej komentować" – stwierdziła prawniczka.

B. szef CBA o działaniu policji ws. pani Joanny

Jeszcze przed czwartkową konferencją do sprawy sposobu, w jaki potraktowano panią Joannę, odniósł się Paweł Wojtunik, współtwórca CBŚP i były szef CBA. Zdecydowanie zaprzeczył on, że policja stosowała w tej sprawie standardowe procedury.

"Brałem osobiście udział w zatrzymaniach oraz przeszukaniach wielu szczególnie niebezpiecznych przestępców. Wieloma takimi zatrzymaniami kierowałem albo je nadzorowałem. Ale nigdy nikomu nie kazaliśmy się rozbierać do naga i kasłać!!!" – napisał na Twitterze.

Jarosław Szymczyk twierdzi natomiast, że "na ten moment jego zdaniem czynności były wykonane prawidłowo". Poproszony o komentarz do stanowiska krakowskiego sądu, według którego zatrzymanie telefonu kobiety było niezgodne z prawem, jak również nie zachowano odpowiedniej wstrzemięźliwości podczas czynności w szpitalu, szef policji odmówił komentarza.

– Nigdy nie komentuję wyroków sądowych. Szanuję te wyroki. Chcę powiedzieć, że policjanci działali pod dużą presją, a sąd na swoje rozstrzygnięcie miał półtora miesiąca. Orzeczenie sądu nie dotyczy zatrzymania laptopa – stwierdził.