"Szczyt bezczelności". Lubnauer zwróciła uwagę na istotny szczegół w pytaniu z referendum PiS

Rafał Badowski
11 sierpnia 2023, 11:34 • 1 minuta czytania
Pierwsze pytanie w referendum, które właśnie ujawniło Prawo i Sprawiedliwość, wywołało ogromne kontrowersje. Skrajnie jednostronny przekaz szczuje na Niemców i jednoznacznie sugeruje odpowiedź. Kojarzyć się może z plebiscytem poparcia dla władzy, jakie miały miejsce w PRL. Na jeszcze jedną kwestię uwagę zwróciła posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer.
Katarzyna Lubnauer uważa, że pierwsze pytanie w referendum to "szczyt bezczelności". Fot. Paweł Wodzyński / East News

Jak informowaliśmy w naTemat, PiS ujawnił treść pierwszego pytania, na jakie odpowiedzą Polacy w dniu wyborów parlamentarnych 15 października. Jarosław Kaczyński wystąpił na specjalnym nagraniu, na którym słyszymy odgrzewane na nowo antyniemieckie demony oraz pytanie tak oczywiste, że skłaniać może wiele osób do udzielenia jednoznacznej odpowiedzi. Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? – brzmi pytanie. W spocie PiS widzimy jeszcze planszę z napisem "NIE". To tak na wszelki wypadek, gdyby mimo łopatologicznego przekazu ktoś jeszcze nie wiedział, jak się zachować w referendum. Jakby jeszcze ktokolwiek miał wątpliwości, o co chodzi, w spocie prezesa PiS pojawił się antyniemiecki przekaz i sugestia, jakoby za wyprzedaż majątku narodowego odpowiadało zaplecze Donalda Tuska. Sprawę komentuje wiele osób związanych z polityką. "Szczyt bezczelności" – napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. Polityczka przypomniała w tym kontekście sprzedaż Lotosu Saudyjczykom za "bezcen". O szokujących kulisach transakcji i fuzji Orlenu z Lotosem informowaliśmy wcześniej wiele razy między innymi w INNPoland.


Inne opinie polityków opozycji były w podobnym tonie. Sprawę skomentowała między innymi w Radiu Zet Anna-Maria Żukowska z Lewicy. – Nikt nie chce wyprzedawać państwowego majątku. To pytanie bez sensu kompletnie. We mnie to wzbudza jedną emocję – zdziwienie – powiedziała na antenie radiostacji. – Referendum? Jego idea została zbrukana przez PiS. W Dniu Referendalnym, który Polskie Stronnictwo Ludowe ma w swoim programie, chodzi o to, by oddać głos Polakom. Oni chcą zebrać głosy Polaków przez referendum. Taka jest różnica. Przekręcili to. Przejadą się na tym – dodał poseł PSL Jakub Stefaniak w Onet radio.

Nieoficjalnie: Będzie nie jedno, a cztery pytania w referendum

Jak już informowaliśmy w naTemat, ostatnio PiS miał zmienić koncepcję referendum. Jak nieoficjalnie ustalił Polsat News, obóz rządzący chce dołożyć kilka innych pytań. Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Datę tę potwierdził we wtorek oficjalnie prezydent Andrzej Duda. Wraz z wyborami ma odbyć się referendum.

Według nieoficjalnych ustaleń Polsat News chce dołożyć kilka innych pytań, które zostaną zaprezentowane na posiedzeniu Sejmu 16-17 sierpnia. Poza pytaniem o przymusową relokację migrantów PiS chce poruszyć także trzy inne kwestie.

Jak podaje Polsat News mogą one dotyczyć wieku emerytalnego, ale PiS rozważa także konkretnie pytania skierowane do rolników. O pytania w referendum zapytano rzecznika rządu. Piotr Müller przyznał, że możliwe jest, że będzie ich więcej.