Nie żyje kolejny generał Putina. Dowodził wojskami podczas inwazji na Ukrainę

Maciej Karcz
17 sierpnia 2023, 10:05 • 1 minuta czytania
W Moskwie zmarł generał Giennadij Żydko. Dowodził rosyjskimi wojskami podczas inwazji na Ukrainę, pełnił wówczas funkcję wiceministra obrony narodowej.
Nie żyje rosyjski generał Giennadij Żydko. Dowodził podczas inwazji na Ukrainę Fot. Twitter/NOELRAPORTY

Rosyjski wojskowy i polityk zmarł w środę 16 sierpnia w wieku 57 lat. Serwis "Ukrainska Prawda" powołując się na doniesienia z Kremla, przekazał, że Giennadij Żydko od lat cierpiał na śmiertelną chorobę.


Generał w 2016 roku był szefem sztabu grupy Sił Zbrojnych Rosji w Syrii, z kolei w 2018 r. został mianowany dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego. Trzy lata później objął stanowisko wiceministra obrony Federacji Rosyjskiej.

Chwilę przed inwazją na Ukrainę ponownie przewodniczył Wschodniemu Okręgowi Wojskowemu, a w maju 2022 roku zastąpił dowódcę okręgu południowego Ołeksandra Dwornikowa, i tym samym stał się dowódcą "specjalnej operacji wojskowej". Dwa miesiące później został usunięty ze stanowiska.

Kolejna tajemnicza śmierć osoby z rosyjskiej elity

Od momentu inwazji na Ukrainę informacje o nagłym zgonie osób z rosyjskiej elity pojawiają się wręcz regularnie, tak więc śmierć Żydki dla opinii publicznej nie jest niczym nowym. Jak pisaliśmy w naTemat, pod koniec czerwca zmarła Kristina Baikowa, wiceprezeska rosyjskiego Loko-Banku. 28-latka wypadła z okna swojego apartamentu w Moskwie.

Z kolei w lutym pod Moskwą znaleziono ciało Władimira Makarowa, generała Zarządu ds. Zwalczania Ekstremizmu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji. Ciało 72-letniego Markowa znalazła nad ranem jego żona.

Jak poinformowali rosyjscy funkcjonariusze zajmujący się śledztwem, wstępnie ustalono, że Makarow popełnił samobójstwo. 72-latek miał się zastrzelić. Rosyjskie media donoszą, że w jego domu znajdowała się broń palna.

Natomiast w kwietniu 2022 roku o opinii publicznej przedostała się szokująca informacja o tym, że w willi w hiszpańskim Lloret de Mar policja znalazła powieszone ciało Siergieja Protoseny, a na łóżkach w osobnych pokojach w willi leżały ciała matki i córki z licznymi ranami kłutymi. Nieopodal znajdowały się też zakrwawione siekiera i nóż. Siergiej Protosenia – którego majątek szacowano na 400 mln euro – piastował wysokie stanowisko (według niektórych źródeł: wiceprezesa) u niezależnego rosyjskiego giganta gazowego Novatek: drugiego największego producenta gazu po holdingu Gazprom.