Pierwsze nagranie Prigożyna od czasu puczu. Wskazał, czym rzekomo zajmuje się Grupa Wagnera

Natalia Kamińska
21 sierpnia 2023, 21:49 • 1 minuta czytania
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn od czasu buntu przeciw Kremlowi nie jest zbyt aktywny w mediach. Pojawiały się jakieś jego zdjęcia, ale dopiero teraz opublikował pierwsze nagranie. Prawdopodobnie zostało zarejestrowane w Afryce, ale co do tego nie ma pewności.
Nowe nagranie z Prigożynem. Zdradził, co teraz robi Grupa Wagnera. Fot. LaraFilinskayaUkraine/Twitter

Na wideo Jewgienij Prigożyn jest ubrany w mundur maskujący. Ma też karabin i stoi w pustej przestrzeni, która ma być Afryką, ale ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy to prawda. W tle widać również pojazd wojskowy.


Pierwsze nagranie Prigożyna od puczu przeciw Kremlowi

– Pracujemy. Temperatura wynosi plus 50. Wszystko jest tak, jak chcemy – mówi na tym nagraniu. I tłumaczy dalej: – Grupa Wagnera działa w RPA, czyniąc Rosję jeszcze większą na wszystkich kontynentach, a Afrykę jeszcze bardziej wolną. Sprawiedliwość i szczęście dla afrykańskich narodów. Sprawiamy, że ISIS, Al-Kaida i inne "gangi" stają się koszmarem. Nadal wypełniamy wyznaczone zadania. Szef Grupy Wagnera sugeruje również, że szuka też nowych najemników.

Co ważne, jak informowaliśmy w lipcu, kilka różnych źródeł podało, że Jewgienij Prigożyn odesłał kilkuset najemników z Afryki do Rosji. Jako pierwszy do takich informacji dotarł wówczas portal The Africa Report.

Według nieoficjalnych ustaleń serwisu z stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej do Moskwy miało odlecieć od 500 do 600 najemników. Wagnerowcy do kraju mieli wrócić trzema samolotami.

Działalność Grupy Wagnera w Afryce

Podobne informacje przekazała brytyjska stacja telewizyjna Sky News, która powołując się na rosyjską ambasadę w Republice Środkowoafrykańskiej, przekazała, że do Rosji wróciło 400 bojowników Prigożyna. Dodatkowo Sky News ustaliła, ilu wagnerowców wciąż stacjonuje w Afryce.

Według brytyjskiej stacji informacyjnej w mieście Bouar przebywa około 1400 najemników, którzy w dalszym ciągu pozostają w gotowości do bronienia reżimu prezydenta Faustina-Archange'a Touadery. Przypomnijmy, że w 2017 roku Grupa Wagnera na podstawie umowy zawartej przez Siergeja Ławrowa z przedstawicielami Republiki Środkowoafrykańskiej zobowiązała się chronić Touaderę.

Od tamtej pory większość bojowników Jewgienija Prigożyna miało bazy w okolicach Bouaru, który leży tuż obok kluczowego szlaku handlowego z Kamerunem. W zamian za ochronę przed partyzantami Faustin-Archange Touadera zezwolił Grupie Wagnera na rozpoczęcie wydobywania złota z miejscowych kopalni. Ponadto wagnerowcy na terenie całej Republiki zaczęli produkować piwo i spirytus.

Z kolei pod koniec lipca Prigożyn spotkał się z przedstawicielami Republiki Środkowoafrykańskiej na szczycie Rosja-Afryka, który odbywał się w Petersburgu w Rosji.