Kolejne informacje ws. śmierci dzieci w Opolu. Nieoficjalnie: To było morderstwo
Do tragicznych wydarzeń doszło w Opolu-Czarnowąsach we wtorek po południu. – Na miejscu aktualnie pracują policjanci. Funkcjonariusze zabezpieczają ślady i dowody. Wszystko po to, aby ustalić szczegóły tego tragicznego zdarzenia. Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa, nie udzielamy dzisiaj żadnych dodatkowych informacji – przekazała wówczas sierż. szt. Marta Białek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Według nieoficjalnych informacji, przed godziną 17:00 w jednym z mieszkań dziadkowie mieli znaleźć na podłodze zwłoki swoich dwojga wnucząt: 4-letniej dziewczynki i o rok młodszego chłopca. Dzieci miały rany cięte gardła. Obok ciał miała leżeć z licznymi ranami kłutymi ich 34-letnia matka. Kobietę przewieziono do szpitala.
Według ustaleń serwisu nto.pl w środę Prokuratura Okręgowa w Opolu ma podać oficjalne informacje w sprawie zabójstwa dzieci w Opolu-Czarnowąsach. Wszystko ma wskazywać na to, że to kobieta dokonała zabójstwa dzieci, a następnie sama próbowała popełnić samobójstwo – podawało we wtorek radio RMF FM. Służby zabezpieczyły nóż do cięcia tapet. Jak ustaliło RMF FM, ojciec dzieci przebywał w tym czasie w pracy. Nieoficjalnie wiadomo, że w ciągu ostatnich trzech lat nie odnotowano interwencji pod tym adresem. Informację o tej sprawie jako pierwszy podał Polsat News.