74-latka staranowała nastolatkę na pasach. Najbardziej szokuje to, co zrobiła potem
Malbork. Potrącenie nastolatki na przejściu dla pieszych
Do wypadku doszło w czwartek 31 sierpnia około godz. 7:30. Kiedy 17-letnia dziewczyna przechodziła na pasach przez ruchliwą aleję Wojska Polskiego, nagle wjechał w nią rozpędzony zielony volkswagen. Siła uderzenia była tak duża, że odrzuciła nastolatkę na chodnik.
Skierowana na skrzyżowanie kamera monitoringu nagrała całe zdarzenie – w tym zachowanie kierującej volkswagenem po uderzeniu pieszej. Widzimy bowiem, jak samochód zwalnia, po czym... włącza lewy kierunkowskaz i spokojnie skręca, jadąc dalej.
Informację o zdarzeniu potwierdził w rozmowie z TVN24 młodszy aspirant Mariusz Wyciszkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o potrąceniu na przejściu dla pieszych nieletniej dziewczyny. Na miejsce jako pierwsze dojechały dwa zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Malborku. Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Po około sześciu minutach nastolatka została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego – przekazał mł. asp. Wyciszkiewicz.
Potrącona dziewczyna została następnie przewieziona do szpitala w Gdańsku z obrażeniami ciała niezagrażającymi życiu. Policja zajęła się natomiast poszukiwaniem sprawcy wypadku. Mundurowi zabezpieczyli nagrania z monitoringu, ślady na miejscu wypadku oraz przesłuchali świadków.
Kilka ulic dalej funkcjonariusze znaleźli porzuconego zielonego volkswagena. Nie musieli też długo szukać sprawcy wypadku, gdyż okazała się nim 74-letnia właścicielka pojazdu.
– 74-latka okazała się sprawczynią wypadku. Usłyszała zarzuty spowodowania wypadku i nieudzielenia pomocy. Kobieta była trzeźwa, pobrano od niej krew do dalszych badań. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności – podała starsza aspirant Sylwia Kowalewska, rzeczniczka malborskiej policji.