Arcyważny sprawdzian przed reprezentacją Polski. Porażka bardzo utrudni nam drogę do ME
Słaba forma reprezentacji Polski
Do tej pory eliminacje do Euro 2024 to dla naszej reprezentacji prawdziwa droga przez mękę. Wprawdzie wciąż liczymy się w walce o awans do przyszłorocznego turnieju, jednak przy tak niewymagających rywalach w grupie większość z nas nie sądziła, że podopieczni Fernando Santosa mogą być w tak kiepskim położeniu nie tylko na tym etapie rozgrywek.
Na cztery rozegrane spotkania w trwających wciąż kwalifikacjach udało nam się zwyciężyć dwukrotnie, i to tylko na własnym boisku. W pierwszym starciu z Albanią na PGE Narodowym, po koszmarnej i bezbarwnej grze biało-czerwonym udało się uciułać skromne 1:0 po golu Karola Świderskiego.
Drugie zwycięstwo odnieśliśmy kilka dni temu, pokonując Wyspy Owcze 2:0, jednak i w tym przypadku forma naszych reprezentantów była żenująco słaba. Przypomnijmy, że spora część zawodników z Wysp Owczych na co dzień nie zajmuje się futbolem zawodowo, a grę w swoich narodowych barwach łączą z pracą na pełen etat.
Między innymi dlatego przez media przelała się ogromna fala krytyki pod adresem piłkarzy Fernando Santosa, jak i jego samego. Kibice reprezentacji Polski liczyli na to, że chociaż z półamatorskim zespołem uda się wygrać bez większych problemów.
Polska zagra z Albanią w Tiranie, ważą się nasze losy ws. awansu
Dlaczego mecz z Albanią jest dla nas tak ważny i istotny? Na ten moment nasi dzisiejsi rywale z liczbą 7 punktów zajmują drugie miejsce w grupie. Nasza reprezentacja z sześcioma "oczkami" na koncie plasuje się jedno miejsce niżej, i w razie wygranej to my wskoczymy na miejsce premiowane bezpośrednim awansem do Euro 2024.
W tej sytuacji jest to dla nas o tyle istotne, że po ewentualnej wygranej w meczu z Albanią, (który jest już rewanżem) w tych kwalifikacjach przyjdzie nam się zmierzyć już tylko z jednym wymagającym rywalem, czyli z Czechami, którzy pewnie prowadzą w naszej grupie.
Znajdując się wyżej w tabeli, niż Albańczycy możemy przystąpić do kolejnych spotkań kwalifikacyjnych z o wiele większym spokojem. Jeśli piłkarze Fernando Santosa wyjdą z dzisiejszej potyczki zwycięsko, losy awansu będą zależeć już tylko od nich i nie będą musieli liczyć na ewentualne potknięcia przeciwników.
Jeśli jednak reprezentacja Polski wróci dziś do Warszawy na tarczy, szanse na awans do Euro 2024 będą już jedynie iluzoryczne, bowiem Albańczycy odskoczyliby nam na 4 "oczka", a w pozostałych meczach najpewniej nie zgubiliby już punktów, przez co nie bylibyśmy już w stanie ich dogonić. Dlatego też tak bardzo istotne jest, by biało-czerwoni dziś wieczorem odnieśli zwycięstwo.