Za to szef BP wyleciał z pracy. W Polsce za rządów PiS większe afery uchodziły już na sucho
Szef BP odchodzi ze stanowiska
W opublikowanym we wtorek wieczorem oświadczeniu zarząd BP poinformował o odejściu "ze skutkiem natychmiastowym" dyrektora generalnego firmy Bernarda Looneya. Przewodził on brytyjskiemu gigantowi paliwowemu od 2020 roku, a jego odejście jest wynikiem drugiego już w ciągu dwóch lat wewnętrznego dochodzenia w sprawie romansów Looneya.
Firma poinformowała, że CEO początkowo nie udzielił wystarczających informacji na temat swoich związków z innymi pracownikami BP.
– Nasza firma ma silne wartości, a jej zarząd oczekuje, że wszyscy pracownicy będą postępować zgodnie z tymi wartościami – stwierdził rzecznik BP, cytowany przez BBC. – W szczególności oczekuje się, że wszyscy liderzy będą wzorcami do naśladowania oraz będą kierować się rozsądkiem i zdobywać zaufanie innych – dodał.
W Orlenie większe afery uchodziły na sucho
W naszym rodzimym Orlenie nie było do tej pory afery dotyczącej życia uczuciowego żadnego członka jej zarządu – niestety, przez firmę przetoczył się szereg innych skandali. Wspomnieć można tutaj choćby niedawne doniesienia "Gazety Wyborczej", która ujawniła otrzymaną z anonimowego źródła korespondencję z umową między prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem a firmą prawniczą SMM Legal.
Umowa załączona do korespondencji dotyczy publikacji "Newsweeka" na temat Obajtka z 2018 roku. Określone w umowie honorarium określono na 3,7 tys. złotych plus VAT. Dziennikarze zwracają uwagę na to, że kwota jest wyjątkowo niska jak na zakres prac określony w umowie. Za 3,6 tys. złotych zazwyczaj można wynająć prawnika do zastępstwa procesowego w sprawach z zakresu postępowania upadłościowego i restrukturyzacyjnego. Firma SMM Legal obsługiwała również sprawy Orlenu, za które zarobiła prawie 100 milionów złotych.
Wyjaśnienia nigdy nie doczekał się też głośny "cud na Orlenie". Afera wybuchła w ostatnich 2022 roku, gdy płocki koncern zdecydował się obniżyć hurtowe ceny paliw o 13-14 proc. W związku z tym 1 stycznia 2023 r., gdy powrócił 23-proc. VAT, ceny paliw na stacjach benzynowych Orlenu nawet nie drgnęły. Pojawiły się wątpliwości, dlaczego gigant wcześniej nie obniżył cen hurtowych i czy przez ostatnie miesiące nie utrzymywał cen paliw na sztucznie zawyżonym poziomie. Prezes MPK Wrocław oszacował, że "monopol Orlenu" kosztował spółkę 967 tys. zł. O tyle więcej wrocławska firma zapłaciła za paliwo w grudniu 2022 r.