Czy Probierz to jedyny dobry wybór? Eksperci dla naTemat o nowym selekcjonerze
Chociaż konferencja prasowa Polskiego Związku Piłki Nożnej została zaplanowana na godzinę 12:00 w środę, prezes Cezary Kulesza nazwisko nowego trenera biało-czerwonych zdecydował się ujawnić dużo wcześniej. "Selekcjonerem reprezentacji Polski został Michał Probierz. To wybór najlepszy z możliwych. Życzę powodzenia nowemu trenerowi" – poinformował w mediach społecznościowych.
W oświadczeniu prezesa PZPN uwagę zwraca szczególnie stwierdzenie, że Probierz był "najlepszym możliwym wyborem". Wielu kibiców było przecież przekonanych, że to jednak Marek Papszun zostanie mianowany następcą Fernando Santosa, bowiem były trener mistrzowskiego Rakowa Częstochowa także był w gronie kandydatów.
A jak na decyzję prezesa PZPN zapatrują się eksperci? Były szef Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz w rozmowie z naTemat.pl mówi, że w jego opinii Michał Probierz na ten moment faktycznie był osobą najbardziej predestynowana do objęcia reprezentacji Polski.
Michał Probierz jest gwarancją do tego, że się przyłoży, w przeciwieństwie do jego poprzednika. Ma bardzo dużo do zyskania, ale i do stracenia, bo wiemy, jakie są nastroje wokół niego.
Według Listkiewicza wybór Probierza był do przewidzenia, ponieważ jeszcze do wczoraj pełnił on funkcję trenera kadry U-21, czyli juniorów do lat 21. Ekspert podkreśla, że w innych krajach jest to typowa ścieżka przygotowawcza dla późniejszych selekcjonerów seniorskich reprezentacji.
– Model wybrania Michała był modelowy, jak na przykład w Niemczech. Na pewno pomoże mu to, że pracował z kadrą U-21, by odmłodzić reprezentację, a jest w tym bardzo dobry – wskazuje nasz rozmówca. Ponadto były prezes PZPN zauważa, że z dwójki Probierz-Papszun ten pierwszy ma jednak bogatsze CV, co też zadziałało na jego korzyść.
– Papszun wprawdzie zdobył ostatnio mistrzostwo Polski, ale w porównaniu do Probierza ma niewielkie doświadczenie (Probierz jest trenerem już od 2005 roku - przyp. red). Ponadto Michał sprawdził się w roli selekcjonera juniorów, natomiast Marek był do tej pory tylko trenerem klubowym, a to zupełnie inna praca. Pokazuje nam to sytuacja Smudy z 2012 roku - świetny trener klubowy, ale nie poradził sobie z reprezentacją – mówi Michał Listkiewicz i dodaje, że osobiście liczył, iż stery kadry obejmie... Jan Urban z Górnika Zabrze.
Nieco podobne zdanie w komentarzu dla naTemat.pl ma dziennikarz sportowy Andrzej Twarowski. On uważa, że wybór Michała Probierza na stanowisko selekcjonera może się zakończyć tylko na dwa sposoby: całkowitym zwycięstwem lub całkowitą porażką.
– Prezes wziął na siebie dużą odpowiedzialność. Cezary Kulesza usiadł w kasynie i "gra o wszystko". Spodziewałem się, że padnie na Michała Probierza. Prezes go zna i ma do niego zaufanie – wskazuje ekspert.
Wydaje się, że ten wybór to gaszenie pożaru, jaki panuje w PZPN, przy pomocy benzyny. Jednak niewykluczone, że się sprawdzi. Pamiętamy Adama Nawałkę. Ludzie nie byli przekonani, ale Zbigniew Boniek trafił w dziesiątkę.
– Moim zdaniem o wiele lepszy byłby Maciej Skorża. Ma sukcesy w klubie, prowadził młodzieżówkę Arabii Saudyjskiej, pracował przy naszej reprezentacji. Michał Probierz wchodzi do kadry w ciężkiej sytuacji – mówi Twarowski. – Na pewno będzie wesoło na konferencjach – podsumowuje komentator.