22 lata po swojej premierze "Kompania braci" wciąż porywa polskich widzów. Skąd jej fenomen?
21 lipca 1998 roku swoją amerykańską premierę miał słynny amerykański dramat wojenny "Szeregowiec Ryan" w reżyserii Stevena Spielberga z Tomem Hanksem w roli głównej. Film zdobył pięć Oscarów (w tym za zdjęcia dla operatora Janusza Kamińskiego) oraz dwa Złote Globy.
Trzy lata później, 9 września 2001 roku, HBO zaprezentowało światu miniserial o losach amerykańskiego oddziału żołnierzy (Kompanii E 506 Pułku Piechoty Spadochronowej), który z czasem stał się też grupą oddanych sobie przyjaciół.
"Kompania braci" swoją stylistyką i sposobem opowiadania historii nie tylko nawiązywał do wspomnianego wcześniej "Szeregowca Ryana", ale "rozszerzał" przedstawiony w nim świat. Pokazywał walkę z pierwszej linii frontu, niebezpieczne misje, ale też rozterki w barakach i krótkie chwile spokoju.
Całość została oparta na bestsellerze pod tym samym tytułem autorstwa historyka Stephena E. Ambrose'a z 1992 roku. Wśród producentów wykonawczych znaleźli się m.in. Steven Spielberg i Tom Hanks.
Serial doczekał się 10 odcinków. Ktoś mógłby stwierdzić, że to niewiele w zestawieniu z dzisiejszymi standardami. Tyle jednak wystarczyło, by serial przeszedł do historii, dla wielu zyskując miano kultowego.
"Kluczowym słowem w tytule byli »Brothers«. Myślę, że odbiór serii wynika z poczucia »nas«, że wszyscy jesteśmy w tym razem, a podstawowym, instynktownym obowiązkiem jest dbanie o naszych braci. Jednostka – taka jak Easy Company (nazwa przyjęta dla tytułowego oddziału, przy. aut.) – stoi samotnie, ale ramię w ramię" – tłumaczył Tom Hanks w rozmowie z serwisem "Deadline".
W wywiadzie tym zwrócono też słusznie uwagę, że "Kompania braci" była jednym z prekursorów tzw. "Prestige TV" – produkcji na mały ekran ze znacznie większym budżetem, niż miało to wcześniej miejsce.
Wcześniej HBO udowodniło, że potrafi tworzyć serial o iście kinowym sznycie przy okazji "Rodziny Soprano".
"Jeff Bewkes (ówczesny dyrektor generalny HBO) zgodził się na nasz budżet – który był OGROMNY – a także naszą potrzebę zrobienia tego z większym rozmachem, mówiąc: »Równie dobrze możemy spróbować. To pewnie i tak ostatni raz, kiedy będziemy w stanie zrobić coś takiego«. Kosztowny miniserial miał być anachronizmem" – przyznał wtedy Hanks. Według prasy branżowej 10 odcinków miniserialu kosztował ok. 120-125 milionów dolarów, co daje średnio 12,5 miliona dolarów na odcinek.
Dla porównania – w kwietniu 2022 roku amerykański tygodnik "Variety" informował, że na budżet miniserialu "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" wydał ok. 465 mln dolarów (nie licząc przy tym zakupu praw do ekranizacji). Jego pierwszy sezon miał osiem odcinków.
Oprawa wizualna to jedno, jednak trzonem historii byli jednak jej bohaterowie, ludzie, ich wzajemne relacje i emocje, które wywierały wpływ na ich radzenie sobie z traumatycznymi wydarzeniami.
Michael Fassbender, Tom Hardy, Damian Lewis, Ron Livingston, Donnie Wahlberg, Neal McDonough – to tylko niektórzy z aktorów, których można było zobaczyć na ekranie. Wraz z kolejnymi odcinkami widz zżywał się w bohaterami, mając nadzieję, że ci przetrwają kolejną misję i potyczki z wrogiem.
Twórcy nigdy jednak nie zapominali o ciężarze opowiadanych historii, a przedstawiona w nich wojna była tym, czym jest w prawdziwym życiu – koszmarem.
Osobiście nigdy chyba nie zapomnę przedostatniego odcinka całej serii – nie ze względu na batalistyczne sceny czy trzymającą w napięciu akcję, ale przez obraz tego, co niesie ze sobą totalitaryzm i chęć zniszczenia drugiego człowieka.
Odcinek nosi tytuł "Why We Fight". Jego akcja dzieje się już na terenie Niemiec. Oddział przypadkowo odkrywa obóz koncentracyjny w pobliżu Landsberga i osadzonych tam ludzi pozostawionych na śmierć.
W 2002 roku "Kompania braci" zdobyła Złoty Glob za "Najlepszy miniserial lub film telewizyjny" oraz sześć nagród Emmy.
Dwa dni po premierze serialu, 11 września 2001 roku przeprowadzono atak terrorystyczny na World Trade Center. Wszyscy z ekipy byli wtedy pewni, że "Kompania braci" zostanie anulowana, bo właśnie zaczęła się III wojna światowa.
Skończyło się jednak na dwutygodniowym wstrzymaniu emisji.
"Gdzie jesteśmy teraz, 20 lat później? Jak powiedział Harry Truman: »Łatwiej jest usunąć tyranów i zniszczyć obozy koncentracyjne, niż zabić idee, przez które powstały i zyskały siłę«" – podsumował Hanks w 2021 roku na 20. rocznicę serialu.
Czytaj także: https://natemat.pl/508183,rozne-oblicza-ii-wojny-swiatowej-w-filmach-ktore-warto-zobaczyc