Legendarny polski alpinista wykreślony z Księgi Rekordów Guinnessa. Kuriozalny powód
Jerzy Kukuczka został wykreślony z Księgi Rekordów Guinnessa
Jerzy Kukuczka jest uznawany przez wielu ekspertów za jednego z najwybitniejszych wspinaczy w historii. Polak w latach 1979-1987 zdołał zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki. Kukuczka niebywałego wyczynu dokonał jako drugi człowiek na świecie. Wyprzedził go tylko Reinhold Messner, który 14 głównych szczytów zdobył rok wcześniej.
Jak się okazało, Messner i Kukuczka zostali wykreśleni z Księgi Rekordów Guinnessa, a ich osiągnięcia uznano za nieważne. Dziennikarze "Przeglądu Sportowego" zasięgnęli informacji u źródła i zapytali działaczy popularnego plebiscytu, dlaczego polski i włoski wyczynowiec zostali usunięci z księgi.
W odpowiedzi reporterzy "Przeglądu Sportowego" usłyszeli, że powodem anulowania rekordu dwóch wyczynowców jest najnowszy raport Eberharda Jurgalskiego. Górski kronikarz przeprowadził badania, w których dowiódł, że wielu wspinaczy przez lata omyłkowo wchodziło nie na prawidłowe szczyty, a kilka lub kilkanaście metrów dalej. Według raportu Jurgalskiego chodzi o wierzchołki Annapurny I, Dhaulagiri I i Manaslu.
– Tytuły Księgi Rekordów Guinnessa, na które wpłynęła reklasyfikacja "prawdziwych szczytów", musiały zostać zresetowane, aby odzwierciedlały wymagania od bazy do szczytu. Nie powinno to w żaden sposób umniejszać niesamowitych pionierskich osiągnięć dokonanych przez niektórych z najważniejszych alpinistów w ciągu ostatnich 50 lat – podał "Przegląd Sportowy".
Rekord Jerzego Kukuczki został wykreślony z powodu niezdobycia szczytu Manaslu. Według danych, jakie przekazał Eberhard Jurgalski, Polak wspinaczkę skończył... osiem metrów przed prawdziwym szczytem. Po usunięciu z Księgi Rekordów Guinnessa Kukuczki i Messnera, a także innych wspinaczy, rekord należy do Amerykanina Eda Viestursa.
Tragiczne wieści z Himalajów. Nie żyje Paweł Kopeć
Wspinaczka górska to jeden z najbardziej ekscytujących, ale też najniebezpieczniejszych sportów. Wielu alpinistów i himalaistów poniosło śmierć podczas wypraw na najwyższe szczyty. Tak było m.in. w przypadku Jerzego Kukuczki, który zginął w drodze na Lhotse, ośmiotysięczniku położonym na granicy Chin i Tybetu. Niestety jego los podzieliło wielu innych polskich wspinaczy, jak chociażby Tomasz Mackiewicz, który zmarł w styczniu 2018 roku schodząc z Nanga Parbat.
Jak informowaliśmy w naTemat, w maju br. w wyniku porwania przez lawinę śnieżną zginął Kacper Tekieli. Natomiast w lipcu, również na szlaku Nanga Parbat śmierć poniósł Paweł Kopeć. "Podczas zejścia, powyżej 7300 (lokalizacja obozu 4), pojawiły się jednak problemy. Zmęczenie i odwodnienie mocno osłabiły Pawła Kopcia. Rano otrzymaliśmy wiadomość, że Paweł zmarł w obozie 4 (lub w jego pobliżu). W zejściu towarzyszył mu Waldek (Kowalski – red.)" – napisano w specjalnym oświadczeniu na portalu wspinanie.pl.
Paweł Kopeć, podobnie jak Mackiewicz, zmarł podczas próby zejścia z Nanga Parbat.
Wszyscy jesteśmy dziś w szoku. Nasz klubowy kolega, Paweł Kopeć, wczoraj zdobył Nanga Parbat – jego drugi ośmiotysięcznik. Niestety za to osiągnięcie zapłacił najwyższą cenę. Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich" – napisano z kolei na profilu Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego na Facebooku.