Gonciarz wydał oświadczenie po mocnych zarzutach kobiet. "Przepraszam. Jestem w terapii..."
Oświadczenie Gonciarza
Krzysztof Gonciarz początkowo milczał. Minęła niemal doba od publikacji Dąbrowskiej, wtedy na jego InstaStory pojawiła się nowa relacja. Zaczął od słowa "przepraszam".
"Jestem w terapii, co wiedzą wszyscy, którzy mnie śledzą. Wiedzą też, jaką drogę przeszedłem przez ostatnie kilkanaście miesięcy i że jestem po niejednym przełomie" – kontynuował.
W dalszej części odniósł się do swojego zachowania wobec kobiet. "Jest mi przykro, że moje życie i sposób bycia generował szkodę w życiu innych osób. Nie widziałem wielu rzeczy i nie rozumiałem własnego zachowania".
"Jeśli życie w sieci czegoś mnie nauczyło, to ostrożności w interpretacji czyichś słów i clickbaitowych tytułów" – dodał. "W terapii pozostaję i zamierzam dalej o tym mówić. Dziękuję za wiadomości ze wsparciem" – podsumował.
Co kobiety zarzucają Gonciarzowi?
Przypomnijmy: 28 września na kanale na TikToku Darii Dąbrowskiej (byłej uczestniczki "Top Model") pojawiły się dwa filmy zatytułowane "Prawdziwa twarz Krzysztofa Gonciarza". – Chcemy podziękować dziewczynom, które zaczęły tę falę. To dzięki nim mamy odwagę opowiedzieć swoją historię – takimi słowami zaczęła pierwsze nagranie Dąbrowska. Dodała, że ich historie różnią się nieco od tych ujawnionych wcześniej, gdyż wszystkie one były pełnoletnie.
– Bagatelizowałyśmy wiele rzeczy, ze względu na to, że Krzysiek ma w internecie wizerunek lewaka, feministy, obrońcy kobiet – mówiła.
Dąbrowska na początku zrelacjonowała znajomość Gonciarza z pewną kobietą, która w tamtym czasie miała problem z uzależnieniem od narkotyków.
"Miałam 22 lata, a on 36. Nigdy przed nikim nie kryłam swojego nałogu czy innych problemów psychicznych. Przez większość czasu nie byłam trzeźwa na naszych spotkaniach. Relacja opierała się na wątkach se…sualnych. To był okres, kiedy trzeźwiałam, tylko idąc do pracy. (…) Dziwię się Krzyśkowi, bo tak często mówił o szacunku do kobiet, a on wykorzystywał to, w jakim byłam położeniu (…)" – słyszymy z ust Dąbrowskiej.
– On jej powiedział, że nie ma kontaktu do dilera, ale sam ma towar i jak zrobi mu gałę, to wtedy jej ten towar da – tłumaczyła skrina, który pojawił się na wideo. Kolejna historia dotyczyła byłej partnerki Gonciarza.
"Krzyśka poznałam, jak miałam 19 lat, będąc na kontrakcie w Japonii. Od samego początku była to burzliwa relacja, która opierała się na uzależnieniu Krzyśka od narko… i se…. Zostałam wciągnięta, nie zdając sobie początkowo z tego sprawy. (…) Wchodząc z nim w głębszą relację, byłam po skończeniu 20 urodzin, Krzysiek miał 36 lat. (…) Nawet mi imponował. W końcu coś osiągnął i nagrywał piękne filmy. (…) Wiedziałam, że ma lewackie, feministyczne poglądy, co okazało się ściemą, przykrywką bycia seksistą" – czytała jej relację Dąbrowska.
Dalej opowiadała o tym, jak Gonciarz w prezencie na Walentynki zorganizował... niechciany przez nią seks grupowy. Kiedy do niczego nie doszło, gdyż nikt poza nim nie wykazywał szczególnego entuzjazmu, o brak inicjatywy obwinił swoją partnerkę. "Krzysiek wykreował sobie w internecie wizerunek, który dał mu przepustkę do wykorzystywania młodych kobiet pod przykrywką feministycznego lewaka z liberalnymi poglądami, a w rzeczywistości jest seksistą bez szacunku do kobiet. Chciałabym tą wypowiedzią ostrzec wszystkie młode osoby, dla których Krzysiek może być jakimkolwiek autorytetem, żeby nie wierzyły w Krzyśka, którego widzą w sieci (...)" – dodała cytowana przez Dąbrowską kobieta. Na koniec sama autorka TikToków podzieliła się swoją historią i pokazała skriny rozmów. Wynika z nich, że Gonciarz traktował ją dość przedmiotowo i nie reagował, gdy ta zaznaczała, że czuła się niekomfortowo się z tym. Kiedy napisała, że poczuła się przez niego wykorzystana, odpisał jej, że sama do tego "lgnęła".