Fagata odpowiedziała Wardędze po publikacji filmu o Stuu. "Jesteś tak samo zamieszany"
Była dziewczyna Stuu reaguje na zarzuty. "Zaczął grozić, że sobie coś zrobi"
Materiał Sylwestra Wardęgi opublikowany we wtorek o domniemanych przewinieniach Stuu Burtona, z uwzględnieniem jego byłej partnerki, Fagaty, wywołał burzę w sieci. Film to efekt śledztwa, które przeprowadził z innym youtuberem – Konopskim.
Fagata szybko odniosła się do sprawy na Instagramie, twierdząc, że nie miała świadomości incydentów i nie jest powiązana z kontrowersjami.
– Jest to pierwszy i ostatni raz, kiedy się wypowiadam, bo została wywołana do tablicy przez Sylwestra. Chronologicznie, zerwałam ze Stuartem, zrobiła live'a, gdzie płaczę. Wtedy odezwała się do mnie Justyna Sukanek. Chciała mi jeszcze bardziej zniesmaczyć Stuarta. Opowiedziała o sytuacjach z nim związanych, między innymi o sytuacji, o której teraz jest głośno. Zaczęła dociekać i wstawiać te wszystkie storiesy. Reakcja Stuarta była taka, że zadzwonił do mnie i zaczął grozić, że sobie coś zrobi – oznajmiła.
Ex-partnerka Stuu akcentowała w materiałach wideo, że nie była świadoma potencjalnej autentyczności informacji o przeszłości swojego partnera, co tłumaczyła brakiem działań policji względem dowodów zgromadzonych przez Sukanek.
Ja nie miałam pojęcia o tych wiadomościach, o tych screenach, które były zamieszczone w filmiku. Widzę je pierwszy raz, to wam przysięgam. Nigdy nie widziałam tych wiadomości wcześniej. Postawcie się w mojej sytuacji, ja miałam 19 lat, Stuart mówił, że to nie prawda, co mówi Justyna, że on nic nie robił z tymi dziewczynami, ja byłam ślepo w niego zapatrzona. Też myślałam, że jak policja odesłała Justynę, to jest po temacie i jest to rzeczywiście nieprawda. Bardzo Was przepraszam, gdybym wiedziała, to zgłosiłabym to organom odpowiednim i zajęłabym się tą sprawą, ale nic nie wiedziałam. (…) Nie byłabym z taką osobą, gdybym wiedziała, że ta osoba ma taką przeszłość.
W kolejnych zadaniach influencerka skierowała krytykę w stronę Sukanek, zarzucając jej życzenie śmierci Stuartowi z powodu poczucia bycia odrzuconą.
– Justyna Sukanek próbuje mnie oczerniać, ale nie ma się co dziwić. Ona mnie nienawidzi od samego początku. Najpierw zabrałam jej chłopaka, a potem przyjaciółkę. Nieraz byłam przez nią gnębiona w Domu X. Może się pochwalisz tym, jak byłaś pijana na urodzinach i po tych urodzinach dzwoniłaś do Stuarta i go szantażowałaś, że wypuścisz te rzeczy, które masz na niego, do internetu. Wycierałaś sobie mordę tą sytuacją, żeby tylko do ciebie przyjechał i spędził z tobą czas, bo go kochasz – powiedziała.
– Zajmijcie się tymi poszkodowanymi dziewczynami, żeby miały dobrą pomoc. Dajcie mi spokój, zwłaszcza Ty, Justyna, Ja mam milion takich screenów na Ciebie. Przestań rzucać na mnie klątwy, bo wiem od twoich starych znajomych, że rzucałaś na mnie klątwy – skwitowała Agata Fagata Fąk.
Fagata odpowiedziała Sylwestrowi Wardędze. "Jesteś tak samo zamieszany"
Była dziewczyna Stuu w serii relacji na InstaStory pokazała także treść wiadomości, którą wysłała do Wardęgi. Stwierdziła, że youtuber też nie jest w pełni "czysty", bo miał o wszystkim od dawna wiedzieć.
"Sylwester, jesteś tak samo zamieszany w tę całą sprawę, jak cała reszta, na którą nagrywasz, żeby tylko odwrócić uwagę od siebie i swoich dram. Dobrze wiesz, że ja nic więcej nie wiedziałam, a za to ty od 2,5 roku wiesz o wszystkim, a siedzisz cicho tylko po to, że dobrze na tym wszystkim zarabiasz!" – napisała w wiadomości prywatnej do Sylwestra.
"Taka jest cała twoja moralność. Prawda zawsze wyjdzie na jaw. Nie strasz mnie, nie wiem czemu, mnie mieszasz, gdy wiesz, że ja nic więcej nie wiem, bo gadaliśmy o tym i mnie wypytywałeś" – dodała Fagata.
Wardęga: "Napisała mi, że przeze mnie ma myśli samobójcze i to moja wina"
Wardęga stoi twardo przy swoim stanowisku, twierdząc, że Fagata była w pełni świadoma oskarżeń kierowanych przeciwko Stuartowi, argumentując, że nieświadomie ujawniła imię jednej z domniemanych ofiar.
– Z Fagatą rozmawiałem wczoraj, po tym jak na story opublikowała imię dziewczyn, by tego nie robiła. Rozmowę nagrałem, twierdziła ze nic nie wiedziała o Stuu i jakim prawem ją wciągam. Z rozmów z Sukanek, z głosówek wynika, że miała wiedzę i sam Stuu jej się przyznał. Dodatkowo dowodem, że wiedziała, jest fakt, że w moim materiale nie podałem imienia dziewczyn, a Fagata na swoim story nagle podaje imię "Julia". Skąd w takim razie wie, że chodzi o jakąś Julię? – przekazał na łamach Pudelka.
Sylwester zaznaczył, że ujawnienie informacji na temat Stuu i jego ex partnerki nie miało na celu odwrócenia uwagi publiczności od jego spraw.
– Nad śledztwem pracowałem przed dramą Goats, więc nie zrobiłem filmu o Stuu, by odciągnąć uwagę. Potwierdzi to Sukanek, gdyż bylem u niej w związku ze sprawą Stuu, zanim pojawił się film GOATS – zapewnił.
Wardęga poinformował, że Fagata obarcza go winą za pogorszenie swojego stanu psychicznego. Youtuber zdecydował się również podzielić treścią prywatnych wiadomości, które otrzymał od niej.
"Roz***ałes mnie. Dobrze wiedziałeś, że nic nie wiem oprócz plotek. Zrobiłeś to specjalnie. Nie mam siły wstać z łóżka. Jadę dzisiaj do psychiatry po mocniejsze leki, o ile się nie roz***ię po drodze autem, bo wróciły myśli samobójcze. Dzięki Sylwek. Dobrze wiedziałeś, że jestem niewinna. Mam tylko nadzieję, że karma wróci do ciebie" – miała brzmieć treść wiadomości, którą Fagata wysłała do Wardęgi.