Finał poszukiwań Titana. Wydobyto ostatnie fragmenty batyskafu i prawdopodobne szczątki pasażerów

Maciej Karcz
11 października 2023, 20:16 • 1 minuta czytania
W czerwcu załoga Titana zginęła podczas podwodnej wyprawy do wraku Titanica. Najpewniej przyczyną tragedii była implozja batyskafu, który znajdował się w wodach Atlantyku na głębokości kilku kilometrów. Amerykańskie media podały, że z dna oceanu wyłowiono resztki łodzi oraz możliwe szczątki pasażerów.
Oto co zostało z Titana. Wyłowiono resztki batyskafu Fot. Associated Press/East News

Wyłowiono resztki Titana z dna oceanu

Agencja informacyjna Associated Press, powołując się na straż przybrzeżną Stanów Zjednoczonych, poinformowała, że z dna Atlantyku wydobyto już wszystkie pozostałości Titana. Ostatnim wyłowionym elementem była blisko siedmiometrowa tytanowa kopuła, która tworzyła rufę batyskafu.


AP podała, że z cząstek wraku zebrano materiał organiczny, który może być szczątkami ludzkimi. Jak czytamy w artykule AP, trafił on do ekspertyzy, by potwierdzić, czy badacze faktycznie mieli do czynienia z fragmentami ciał pasażerów Titana.

Ponadto straż przybrzeżna USA ujawniła dane dotyczące umiejscowienia szczątek łodzi. Resztki Titana znajdowały się na dnie Atlantyku, 3800 metrów pod poziomem wody. Według informacji przekazanych przez ekspertów biorących udział w akcji wydobywczej, pozostałości kadłuba były rozprzestrzenione w odległości nie większej, niż 488 metrów od Titanica.

Co ciekawe, firma OceanGate, która organizowała wyprawy w wodach Oceanu Atlantyckiego, w tym także feralny rejs Titana, zbankrutowała po tym, jak jej prezes zginął na pokładzie wspomnianego batyskafu.

Katastrofa Titana

Przypomnijmy, w katastrofie Titana 18 czerwca zginęło pięć osób: brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harging, pakistański przedsiębiorca Shahzad Dawood i jego syn, francuski nurek Paul-Henry Nargeolet oraz wyżej wymieniony założyciel OceanGate Stockton Rush.

Po kilku dniach gorączkowych poszukiwań Kontradmirał John Mauger z amerykańskiej straży przybrzeżnej podał, że znaleziono szczątki należące do batyskafu. Tym samym potwierdził, że nikt z uczestników ekspedycji nie przeżył.

– Elementy tylnej osłony zdalnie sterowany pojazd podwodny odkrył około 1600 stóp (ok. 500 metrów – red.) od dziobu Titanica. Później znaleziono kolejne duże fragmenty, które pozwoliły ustalić, że to Titan. Te szczątki wskazują na katastrofalną utratę kadłuba ciśnieniowego – powiedział Mauger w trakcie konferencji prasowej.

Po zakończeniu poszukiwań ujawniono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy była implozja, czyli "gwałtowne zgniecenie naczynia próżniowego spowodowane ciśnieniem powietrza z zewnątrz" (według PWN).

Niecały miesiąc po dramatycznym wydarzeniu na kanale AiTelly na platformie YouTube pojawiła się animacja, która obrazowała, jak mógł wyglądać przebieg wydarzeń ostatniej misji Titana.