40-latek spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. Kazał 12-letniemu synowi uciekać z auta
40-letni kierowca wiózł swojego 12-letniego syna samochodem, znajdując się pod wpływem alkoholu. W miejscowości Rajcze doszło do kolizji drogowej, w której zawinił 40-latek. Wtedy ojciec kazał dziecku uciekać z samochodu.
Na miejsce przyjechała policja. Na miejscu wypadku zastała kierowcę. Po badaniu alkomatem licznik pokazał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dziecko nie ucierpiało
Świadkowie zeznali, że w chwili wypadku kierowcy towarzyszył pasażer. Z auta wybiegło dziecko. Z ustaleń policji wiemy, że był to 12-letni syn kierowcy.
Po przeszukaniu obszaru funkcjonariusze znaleźli chłopca. Nie doznał on żadnych obrażeń.
Nietrzeźwy kierowca w chwili zdarzenia miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdem. Został zatrzymany. Czeka go postępowanie sądowe, w trakcie którego będzie odpowiadał za kierowanie samochodem pomimo cofniętych uprawnień oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości.
Sąd wyciągnie konsekwencje
Zostaną także wyciągnięte konsekwencje za narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia dziecka. Grozi mu za to 5 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmie się żywiecka prokuratura.
Niestety przypadki osób siadających za kierownicę po spożyciu alkoholu wciąż nie są rzadkością. W ubiegłym miesiącu policja zatrzymała 45-latka, który mknął samochodem dostawczym będąc w stanie nietrzeźwości - miał ponad 2 promile w wydychanym powietrzu.
Na początku października w Niemczech, polski kierowca wjechał w szlaban na autostradzie, po czym oddalił się z miejsca wypadku, ale tylko na chwilę - po krótkim czasie wrócił do pojazdu bo... zapomniał zabrać z niego piwo.
W środku wakacji pisaliśmy o wiele mniej zabawnym przypadku nieodpowiedzialnego zachowania - nietrzeźwy mężczyzna wjechał w dwójkę pieszych w Będziemyślu na Podkarpaciu. Pieszy mężczsyzna zginął, a kobieta trafiła do szpitala.
Czytaj także: https://natemat.pl/516592,42-latek-zastrzelony-w-zyrardowie-policja-bada-sprawe