Rodzice Wojciechowskiej świętują 50. rocznicę ślubu. Martyna pokazała urocze zdjęcie
Rodzice Wojciechowskiej świętują 50. rocznicę ślubu. Martyna pokazała urocze zdjęcie
Martyna Wojciechowska nieustannie podkreśla, że zawsze może polegać na swoich rodzicach. To właśnie mama i tata dodają jej sił oraz podnoszą na duchu, gdy spotyka się z różnorakimi wyzwaniami, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
W piątek (13 października) prowadząca programu "Kobieta na krańcu świata" nie zapomniała o ważnym święcie swoich ukochanych rodziców. Celebrują okrągłą rocznicę. Dziennikarka napisała parę słów od siebie i zamieściła ich fotografie.
"50 lat minęło. Moi Rodzice powiedzieli sobie 'tak' dokładnie 13 października 1973 roku! I ta miłość trwa do dzisiaj. Mamo, Tato, jestem wielką szczęściarą, że mogłam się wychowywać w domu, który stworzyliście. Domu pełnym miłości, zrozumienia i wiary w swoje dziecko. Wasze wsparcie i wasza miłość pozwalały mi latać wysoko. Dziękuję wam też za to, że mogłam popełniać błędy. Nie byłabym tu, gdzie jestem, gdyby nie wy" – napisała podróżniczka.
Fani Wojciechowskiej dołączyli się do życzeń. "Dużo zdrowia dla Twoich rodziców i ogromny podziw, że można ze sobą być tyle lat"; "Gratulacje, pomyślności wszelkiej na dalsze wspólne lata"; "Byle więcej takich inspirujących historii" – pisali.
Niezaprzeczalnie, pięćdziesiąta rocznica małżeństwa jest uważana za wyjątkowo ważną. Złote Gody, jak popularnie nazywane jest to jubileuszowe święto, stanowią wyjątkowy moment nie tylko dla samych małżonków, ale i ich rodziny.
Z tej okazji, pary często są honorowane medalami przyznawanymi przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które są wyrazem uznania za długoletnie pożycie małżeńskie. Medale te są wręczane przez osoby upoważnione w ustawie z dnia 16 października 1992 r. o orderach i odznaczeniach, najczęściej są to lokalni liderzy - burmistrzowie, wójtowie lub starostowie. Aby para mogła zostać uhonorowana tym szczególnym odznaczeniem, konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Wojciechowska jest jedynaczką. Zawsze bardzo ciepło wypowiada się o rodzicach
Dziennikarka wielokrotnie akcentowała, jak wiele zawdzięcza swoim rodzicom. Joanna i Stanisław Wojciechowscy niezmiennie wspierają swoją córkę i utrzymują z nią bliskie relacje.
– Rodzice mnie nie krytykowali, nie podcinali skrzydeł i nigdy nie usłyszałam od nich: "nie no, daj spokój, po co ci to" - a często rodzice wygłaszają takie komunikaty, nawet w dobrej wierze – opowiadała w wywiadzie z Plejadą.
Zaznaczyła, że to właśnie dzięki nim stała się osobą, którą jest dzisiaj, ponieważ to mama i tata nauczyli ją empatii i wrażliwości wobec innych.
– Pokazali mi, że nie można żyć tylko dla siebie. Warto pomagać, warto dzielić się z innymi, szczególnie jeśli jesteśmy w tej uprzywilejowanej pozycji i możemy sobie na to pozwolić – podkreśliła.
Przypomnijmy, że Wojciechowska ma jedną biologiczną córkę, ale kilka lat temu, dokładnie w 2017 roku, zdecydowała się także na adopcję urodzonej w 1998 roku Kabuli, którą poznała podczas kręcenia filmu dokumentalnego o dramacie albinosów w Tanzanii.