Kwaśniewski ma jedną radę dla Dudy. Chodzi o powołanie nowego rządu

Maciej Karcz
18 października 2023, 20:21 • 1 minuta czytania
Aleksander Kwaśniewski w jednym z wywiadów wyznał, co zrobiłby teraz na miejscu Andrzeja Dudy. Chodzi rzecz jasna o powyborczą układankę i kwestie związane z powołaniem nowego rządu. Były prezydent nie ma też złudzeń, jak zachowa się obecna głowa państwa.
Kwaśniewski doradza Dudzie ws. powołania nowego rządu fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Aleksander Kwaśniewski gościł dziś w programie "Express Biedrzyckiej". W trakcie rozmowy prowadząca zapytała byłego prezydenta, kogo wyznaczyłby na premiera nowego rządu, gdyby byłby dziś w miejscu Andrzeja Dudy.


Bez zawahania się przyznał, że nowego prezesa rady ministrów szukałby wśród polityków demokratycznej opozycji, która uzyskała większość sejmową w wyborach.

– Przeanalizowałbym wyniki, ale to nie wymaga dużo czasu – powiedział Kwaśniewski, nawiązując do liczby mandatów poselskich, jakie uzyskały KO, Trzecia Droga i Lewica. –Robiłbym konsultacje, czyli pojedynczo zapraszałbym partie, które weszły do parlamentu, słuchałbym, jakie mają oceny, jak wyobrażają sobie rządzenie.

Zdaniem byłego prezydenta po latach polaryzacji w społeczeństwie Polska potrzebuje normalnej rozmowy. – Chciałbym, by Andrzej Duda wykorzystał szansę na dialog. Mówię to wszędzie, z nadzieją, że gdzieś to do niego dotrze i zastanowi się przez chwilę – mówił Kwaśniewski, nie ukrywając przy tym, że obecna głowa państwa prawdopodobnie dopiero w ostatniej chwili zdecyduje się na wybór nowego premiera.

Zdaniem Kwaśniewskiego prezydent będzie zwlekał z mianowaniem nowego prezesa rady ministrów do końca przewidywanego przez Konstytucję czasu, a następnie rolę tworzenia nowego rządu powierzy Mateuszowi Morawieckiemu.

– Od chwili, gdy to zrobi, ludzie PiS będą dwa tygodnie jeszcze sprzątali biurka. Na koniec drugiego tygodnia Morawiecki przychodzi do Sejmu prosić o wotum zaufania i tego wotum zaufania nie dostaje, bo większość jest przeciwko niemu – powiedział Kwaśniewski, po czym dodał: – Sejm w ciągu paru godzin może powołać swój rząd i wtedy prezydent występuje w roli notariusza, co jest uwłaczające.

O tym rozmawiano na tajemniczym spotkaniu Dudy i Morawieckiego

Onet dowiedział się nieoficjalnie, że prezydent Andrzej Duda powierzy w pierwszej kolejności misję tworzenia rządu kandydatowi wskazanemu przez Prawo i Sprawiedliwość, a więc tak, jak przewidywał Kwaśniewski.

Andrzej Gajcy ustalił też, że pierwsze posiedzenie Sejmu ma odbyć się po Święcie Niepodległości – 13 lub 14 listopada.

Jest jeszcze coś – prezydent ma mieć już krótką listę kandydatów na funkcję marszałka seniora, który prowadzi pierwsze obrady Sejmu nowej kadencji. Mają na niej być trzy nazwiska: Antoniego Macierewicza, Ryszarda Terleckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Przypomnijmy, że we wtorek prezydencka minister Małgorzata Paprocka powiedziała w Programie Trzecim Polskiego Radia, iż "wszystko wskazuje na to, że do powołania rządu dojdzie w pierwszym lub w drugim kroku".

Dopytywana, czy Andrzej Duda zaprosi do Pałacu Prezydenckiego liderów ugrupowań, które dostały się do Sejmu, powiedziała, że "nie wyklucza żadnej opcji". Poinformowała też, że nie ma jeszcze terminu pierwszego posiedzenia Sejmu (ostateczną datą jest 14 listopada).