To on powinien być kandydatem nowej większości na premiera. Polacy mają jednego faworyta
"Kto Pani/Pana zdaniem powinien zostać kandydatem KO, Nowej Lewicy i Trzeciej Drogi na premiera?" – takie pytanie padło w sondażu SW Research dla rp.pl. Zdecydowanym liderem został Donald Tusk, który zdobył 27,4 proc. głosów.
Na drugim miejscu znalazł się Rafał Trzaskowski, ale widać tu przepaść w stosunku do zwycięzcy badania. Obecnego prezydenta Warszawy wskazało 14,3 proc. osób. Zdaniem 10,3 proc. ankietowanych kandydatem na premiera powinien być Szymon Hołownia.
Nieco mniej, bo 10,1 proc. głosów zdobył Władysław Kosiniak-Kamysz. To dało mu miejsce tuż za podium. Kolejni dwaj politycy – Adrian Zandberg i Włodzimierz Czarzasty zamykają stawkę, ale raczej z symbolicznymi wynikami. Pierwszy z nich zdobył 3,2 proc. głosów, a drugi 1,4 proc.
Co ciekawe, Polacy wcale nie ograniczają się tylko do wyboru powyższych nazwisk. 7,6 proc. badanych zdecydowałoby się na innego polityka. Z kolei aż 25,7 proc. ankietowanych... w ogóle nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie przeprowadzono w dniach 17-18 października 2023 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.
Co powinien zrobić prezydent Duda?
Dodajmy, że wcześniej SW Research zapytało Polaków o to, komu prezydent powinien powierzyć misję tworzenia rządu. Aż 56 proc. respondentów stwierdziło wprost, że to zadanie powinno przypaść kandydatowi wskazanemu przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.
Zaledwie 25,7 proc. obywateli uważa, że misję tworzenia rządu należy powierzyć przedstawicielowi Prawa i Sprawiedliwości. Pozostałe 18,3 proc. respondentów nie ma jednoznacznej opinii w tej kwestii.
Na razie PiS nie może do końca pogodzić się z niekorzystnym dla tej partii wynikiem w wyborach. Jarosław Kaczyński pojawił się na zjeździe klubów "Gazety Polskiej" w Spale i było to jego pierwsze publiczne wystąpienie po głosowaniu z 15 października.
– Wynik jest dobry, ale nie bardzo dobry – powiedział na początek. Mówił też, że mobilizacja wyborców opozycji została "przeprowadzona w sposób perfidny". Prezes PiS uderzył też m.in. w Polskę 2050 i PO.