Z "Gwiezdnych wojen" do Torunia. Adam Driver odwiedzi Polskę!
Adam Driver w Polsce
Obecność Adama Drivera na polskim festiwalu filmowym EnergaCAMERIMAGE w Toruniu została właśnie przekazana przez jego organizatorów, którzy przekazali, że będzie on tegorocznym laureatem nagrody Nagrodę Specjalną dla Aktora.
"Jest wszechstronnym aktorem, który wnosi do każdej roli intensywność i emocjonalne zrozumienie" – można przeczytać w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie festiwalu.
"W swoim najnowszym filmie podjął współpracę z Michaelem Mannem, by opowiedzieć o losach Enzo Ferrariego, byłego kierowcy wyścigowego i właściciela fabryki produkującej samochody" – czytamy dalej. Rzeczony film to "Ferrari", który bierze udział w konkursie głównym festiwalu. Przed jego premierą Driver przedstawi go uczestnikom wydarzenia.
"Piękno kariery Adama Drivera wynika zarówno z tego, że jego wybory są wspaniale nieprzewidywalne, jak i z faktu, że współpracuje wytrwale z innymi filmowcami nad jak najpełniejszym wykorzystaniem języka wizualnego kina. Nie mogliśmy wyobrazić sobie lepszego laureata Nagrody Specjalnej EnergaCAMERIMAGE dla Aktora i cieszymy się, że Adam Driver przybędzie już niedługo do Torunia" – poinformowano.
Driver to aktor najbardziej rozpoznawalny z nowej trylogii "Gwiezdnych wojen", w której wcielił się Kylo Rena (Bena Solo). Aktor zazwyczaj wybiera jednak bardziej niszowe projekty czy role u legendarnych reżyserów.
Do tej pory można go było zobaczyć m.in. w takich tytułach, jak m.in.: "Historia małżeńska", "Ostatni pojedynek" czy "Dom Gucci".
Hollywoodzkie gwiazdy na festiwalu EnergaCAMERIMAGE
Przypomnijmy, że to nie pierwsza hollywoodzka gwiazda, która odwiedziła toruński festiwal filmowy. W historii wydarzenia pojawili się na nim m.in. David Lynch, Quentin Tarantino czy Viggo Mortensen.
W tym roku poza Driverem na festiwalu ma pojawić się także Sean Penn. W 2020 roku laureat nagrody wręczanej na festiwalu wzbudził kontrowersje. Statuetkę przyznano bowiem Johnny'emu Deppowi za "Szczególną Wrażliwość Wizualną".
W tamtym momencie budziło to wątpliwości, gdyż gwiazdor wtedy przegrał proces o zniesławienie z wydawcą brytyjskiego dziennika "The Sun", który nazwał aktora "żonobijcą".
Aktor nie odebrał statuetki osobiście, jednak wyróżnienie go na polskim festiwalu w tamtym momencie odbiło się szerokim łukiem na całym świecie.
"No i dobrze dla niego. Ale czy możemy traktować poważnie nagrodę przyznaną w kraju, w którym krzywdzenie kobiet jest na porządku dziennym, a polski rząd i organizacje międzynarodowe pozostają na to obojętne? Może ta nagroda nie została wcale przyznana z sympatii do Deppa, a z nienawiści do Heard?" - zauważył jeden z użytkowników portalu 9GAG.