Nowe wieści o stanie zdrowia Młynarskiej. "Nie czuję się na siłach"
Ostatnio coraz głośniej mówi się o rozprzestrzenianiu się nowego wariantu wirusa COVID-19 oznaczonego jako HV.1. Niespełna tydzień temu kiepskie wiadomości na temat swojego stanu zdrowia przekazała Agata Młynarska.
"Przyszedł nagle, zwalił mnie z nóg. Jestem chora po raz pierwszy. I tak długo przetrwałam pewnie dzięki szczepionkom. Dla pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi na terapiach biologicznych jest szczególnie niebezpieczny!" – napisała dziennikarka na samym wstępie.
Nowe wieści o stanie zdrowia Agaty Młynarskiej. Dziennikarka miała COVID-19
W swoim najnowszym poście na Instagramie Agata Młynarska postanowiła podzielić się nowymi informacjami dotyczącymi jej stanu zdrowia. Jak się okazało, po wielu dniach choroby dziennikarka wreszcie poczuła się lepiej. Na załączonej fotografii pokazała nowy test na COVID-19. "Majaczy w oddali testu prawie niewidoczna druga kreska. Po tygodniu wreszcie jest lepiej! Czyli z górki" – czytamy.
Dziennikarka w dalszej części wpisu nie kryła, że choroba całkowicie odebrała jej siły, a ona sama czuła się bezradna. "Było niefajnie przez pierwsze 4 dni – potworny ból głowy i całego człowieka, siódme poty non stop, zero sił. Brak węchu i smaku, kaszel, zatkane zatoki. Nie byłam w stanie czytać, trochę oglądałam jakieś seriale. Od piątku było lepiej. Wysunęłam obolały łeb spod kołdry, wzięłam prysznic. I to był wyczyn" – zdradziła.
Agata Młynarska wspomniała, że w końcu poczuła odrobinę energii i mobilizacji do tego, by pokonać wirusa. "Dziś poczułam przypływ odrobiny energii. Tej, która prowadzi mnie przez walkę z chorobami. To taki wewnętrzny mus, żeby jednak się nie poddawać. Pierwszy raz od wielu dni chwilę poćwiczyłam" – dodała, dziękując za troskę i pamięć w tych trudnych dla niej dniach.
Agata Młynarska ma problemy zdrowotne
Przypomnijmy, że w "prezencie" na 45. urodziny dziennikarka otrzymała diagnozę choroby, z którą się długo boryka. Jak się okazało, cierpi na zespół Leśniowskiego-Crohna. Jednak na tym się nie skończyło, gdyż lekarze odkryli kolejne schorzenia. Jednym z nich było zapalenie stawów kręgosłupa zwane spondyloartropatią.
"Przestaję chodzić, wyję z bólu stawów. Nie śpię. Od lat biorę sterydy. Mimo to wciąż staram się funkcjonować, pracuję" – wyznała dziennikarka w social mediach. Żeby tego było mało, okazało się, że cierpi również na fibromialgię, która charakteryzuje się chorobą reumatyczną tkanek miękkich.
Jak sama przyznała, jedynym wyjściem z sytuacji było podjęcie się odpowiedniego leczenia. Okazuje się, że Młynarska zdecydowała się na leczenie biologiczne, co oznacza, że leki stosowane w trakcie terapii są wytwarzane przez organizmy żywe takie jak bakterie czy drożdże.