Pijany ksiądz wywołał skandal na pogrzebie noworodka. "Aniołek śpi, to ja też spałem..."

redakcja naTemat
16 listopada 2023, 08:51 • 1 minuta czytania
Skandaliczne zachowanie księdza z Pomorza, który kompletnie pijany pojawił się na pogrzebie noworodka, będzie miało konsekwencje. Sprawą zajął się biskup diecezji pelplińskiej.
Biskup reaguje na zachowanie księdza, który pojawił się pijany na pogrzebie dziecka Fot. screen Facebook

Skandal na pogrzebie zmarłego dziecka

Do incydentu doszło na cmentarzu w Nowej Wsi Lęborskiej 13 listopada. Proboszcz z miejscowości Garczegorze (woj. pomorskie) miał odprawić pogrzeb dziecka, które urodziło się martwe. Na uroczystości pojawił się jednak spóźniony i pod wpływem alkoholu.


– Na pogrzeb przyjechał pijany. Mylił słowa, bełkotał, mylił pieśni, kiedy zakończył ceremonię, to wezwaliśmy policję – opowiadała "Faktowi" ciocia zmarłego chłopca.

Z ust duchownego, według relacji kobiety, padły dość szokujące słowa. – Na wejściu na cmentarz powiedział do nas: "Aniołek śpi, to ja też spałem...", wszyscy aż zaniemówili, nie wiem, brakuje nam słów, rodzice małego, nie są w stanie rozmawiać, to wywołało u nich jeszcze większy ból – przekazała dziennikowi.

Asp. Marta Szałkowska, rzeczniczka policji w Lęborku, z którą rozmawiał "Fakt" poinformowała, iż duchowny miał półtora promila alkoholu w organizmie. – Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ksiądz mandat przyjął – dodała funkcjonariuszka.

Pijany ksiądz na pogrzebie. Biskup reaguje

Jak ustalił portal Polsat News, duchowny został w związku ze swoim zachowaniem wezwany na rozmowę do biskupa diecezji pelplińskiej. 

"Biskup Diecezjalny wezwał proboszcza z Garczegorza na rozmowę. O jej wyniku i konsekwencjach wobec duchownego zostanie poinformowana rodzina zmarłego dziecka" – poinformował ks. Ireneusz Smagliński, rzecznik prasowy biskupa diecezji pelplińskiej Ryszarda Kasyny.

To nie pierwszy taki przypadek

Niestety, tego typu sytuacji było w Polsce więcej. W grudniu zeszłego roku duży rozgłos zdobyła w całym kraju historia księdza z Gdańska, który odprawiał pogrzeb pod wpływem alkoholu. – Jąkał się, chwiał, mylił kropidło z mikrofonem – tak jego zachowanie opisywał syn zmarłego.

We wrześniu prokuratura poinformowała o dalszych losach duchownego. Jak przekazał wówczas portal trojmiasto.pl, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku ostatecznie zdecydowała o umorzeniu śledztwa.

– Dokonane ustalenia nie dały podstaw do stwierdzenia, aby swoim zachowaniem ksiądz działał z zamiarem umyślnego znieważenia miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych – cmentarza w trakcie ceremonii pogrzebowej. Nie doszło do wyczerpania znamion czynu z art. 196 – mówiła prok. Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury okręgowej.