Po pół roku od tragicznego wypadku, Kowalczyk wspomniała męża. Opublikowała wzruszający wpis

Kamil Frątczak
17 listopada 2023, 11:01 • 1 minuta czytania
Pół roku temu, a dokładniej w maju Justyna Kowalczyk-Tekieli pożegnała swojego męża. Kacper Tekieli zgiął tragicznie podczas lawiny w szwajcarskich Alpach. Przez cały ten czas biegaczka narciarska nie daje zapomnieć fanom o ukochanym. Teraz opublikowała na Instagramie kolejny wzruszający wpis.
Kowalczyk wspomina Tekielego. Wzruszający wpis pół roku po śmierci męża Fot. instagram.com / @justyna.kowalczyk.tekieli

To już pół roku odkąd Justynę Kowalczyk i jej rodzinę spotkała wielka tragedia. Dokładnie 17 maja w szwajcarskich Alpach podczas realizowania projektu górskiego zginął jej mąż, Kacper Tekieli. Przypomnijmy, że celem himalaisty było zdobycie wszystkich 82 czterotysięczników.


Ostatnią samotną wyprawę odbył na Jungfrau. Podczas zejścia wybitnego wspinacza porwała lawina. Justyna próbuje układać sobie życie na nowo, jednocześnie pielęgnując – razem z synkiem Hugonem – pasje zmarłego Tekielego.

Kowalczyk wspomina Tekielego. Wzruszający wpis pół roku po śmierci męża

Przypomnijmy, że himalaista i biegaczka narciarska wzięli ślub trzy lata temu, dokładniej 24 września 2020 roku. Niespełna rok później przyszedł wspomniany już synek Hugo. To właśnie na nim Kowalczyk koncentruje się w pełni, realizując złożoną mężowi obietnicę.

"Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. (...) Przyznaję mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować. Perspektywa mi się zupełnie zmieniła – zapewniała sportsmenka.

Po tragicznych wydarzeniach Justyna Kowalczyk zniknęła z mediów społecznościowych. Teraz ponownie relacjonuje górskie wędrówki, publikując zdjęcie czy filmy na Instagramie. Biegaczka narciarska nie pozwala również na to, by pamięć o jej tragicznie zmarłym mężu zaginęła.

Dokładnie pół roku po śmierci Kacpra Tekielego, 17 listopada Kowalczyk opublikowała wpis, w którym widnieje zdjęcie roześmianego himalaisty. Opatrzyła je krótkim, lecz bardzo wzruszającym opisem. Jej słowa nie pozostawiły żadnych wątpliwości. "Pół roku. Brakuje go w każdym oddechu" – wyznała Justyna Kowalczyk.

Tablica poświęcona mężowi Justyny Kowalczyk

Jak pisaliśmy w naTemat, Justyna Kowalczyk ponad cztery miesiące po śmierci utytułowanego sportowca poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że chce złożyć hołd ukochanemu i odsłonić na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą specjalną tablicę pamiątkową.

Uroczystość odbyła się w sobotę (23 września) o godzinie 12. Następnego dnia Justyna dodała post. "Bardzo dziękuję wszystkim, którzy byli tam wczoraj ze mną i z Hugonkiem (synem - red.)" – napisała utytułowana polska biegaczka narciarska.

Do publikacji załączyła zdjęcie tablicy. Widzimy ma nim górski szczyt, sylwetka kota, a także napisy: "Kacper Tekieli, 1984-2023, alpinista, taternik" oraz "Nie żył za karę".

"Kot. Koty były fascynacją mojego męża. Wszystko, co idealne, zawierało się dla niego w kocie. Sam był kotem! Wystarczyło zobaczyć, jak się rusza w górach, by tak myśleć" – napisała.

Nawiązując do napisu "nie żył za karę" podkreśliła, że "właśnie takie motto prowadziło Kacpra przez życie". "W ważnych kwestiach nigdy nie szedł na kompromisy. Czuję się zaszczycona tym, że byłam centralnym jego punktem" – zaznaczyła.