"Najciekawsze przed nami". Pogoda zwariuje, synoptyk IMGW ujawnia, co się stanie

Rafał Badowski
17 listopada 2023, 15:53 • 1 minuta czytania
To pierwszy w tym roku atak zimy. Śnieg pojawia się na coraz większym obszarze Polski, nie tylko w górach i okolicach. Sypnęło zarówno na Mazurach, jak i na Suwalszczyźnie. Jak sytuacja będzie przedstawiać się w najbliższych godzinach i dniach? O to pytamy synoptyka i rzecznika IMGW Grzegorza Walijewskiego. I jak się okazuje, to dopiero początek!
Kiedy i gdzie w Polsce spadnie śnieg? Tłumaczy synoptyk IMGW Grzegorz Walijewski. Fot. Filip Naumienko / Reporter

IMGW: nawet pół metra śniegu spadnie w weekend

Jak informowaliśmy już w naTemat, IMGW wydał alerty przed śnieżycami. W kolejnych godzinach śniegu ma być coraz więcej i spadnie w kilku województwach. Przyrost pokrywy śnieżnej ma wynieść nawet 25 centymetrów. O szczegóły zapytaliśmy Grzegorza Walijewskiego z IMGW. Jak się okazuje, to dopiero początek, bo najbliższych godzinach i dniach będzie jeszcze "ciekawiej". Pytanie tylko, dla kogo.


Prognoza pogody na piątek i weekend. Gdzie sypnie śnieg?

Jak pogoda będzie kształtować się w najbliższych godzinach oraz weekend 18-19 listopada? – Chłodne powietrze dotarło do Polski, temperatura minimalna spadała poniżej zera. Minus sześć przy gruncie ostatniej nocy, tak było w podlaskim i warmińsko-mazurskim. Ostatniej nocy nasunęła się strefa opadów, ze śniegiem i samego śniegu. Spadło nawet do 4 cm i utrzymał się ten śnieg. Teraz się topi, bo za dnia temperatura gruntu jest wysoka – mówi w rozmowie z naTemat Grzegorz Walijewski, synoptyk IMGW.

IMGW dla naTemat: "Najciekawsze w pogodzie będzie przed nami"

W całym kraju będzie pochmurno. Gdzie spadnie śnieg? Im bardziej na zachód, tym większa szansa na deszcz. W centrum, gdzie będzie nieco chłodniej, szykują się deszcze ze śniegiem. I odpowiednio na wschodzie będzie największa szansa na śnieg, bo tam będzie najchłodniej.

– Będzie to już zauważalne w piątek, w centrum przelotny deszcz, dziś wieczorem i w nocy. Temperatura maksymalna wyniesie 1-2 stopnie w Suwałkach, Białymstoku czy Siemiatyczach. Na zachodzie nawet 6-7 stopni, ale to w piątek – zaznacza synoptyk IMGW. W nocy z piątku na sobotę temperatura spadnie do -3 - -1 stopni na Suwalszczyźnie, na zachodzie kraju w nocy szykują się 3-4 stopnie. I znów, tam, gdzie najchłodniej, tam będzie padać sam śnieg. Przy cieplejszych temperaturach bardziej prawdopodobny jest śnieg z deszczem.

Gdzie intensywnie spadnie śnieg?

Pomorskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, mazowieckie, łódzkie, lubelskie i podlaskie – wszędzie tam wydano ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu. 15 cm powinno spaść na południu Podlasia, czy we wschodniej części Mazowsza. Te intensywne opady śniegu pojawią się już po południu i będą trwać do nocy – mówi Grzegorz Walijewski.

Druga strefa opadów śniegu wystąpi w rejonach podgórskich i w górach. Chodzi o wszystkie południowe powiaty podkarpackie, Śląsk, Karkonosze jeleniogórskie. Do 10 cm śniegu spadnie w Tatrach, do 20 cm w wysokich górach, a niewykluczone, że jeszcze więcej do jutra popołudnia – tłumaczy Grzegorz Walijewski.

IMGW: Odradzamy wychodzenie w góry

Jak mówi nasz rozmówca, w górach pojawi się zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia. – Odradzamy wychodzenie w góry w weekend, szczególnie w Tatry, można szybko stracić orientację, bez znajomości mapy czy szlaku, bez kompasu. Kluczowe będzie przygotowanie fizyczne i raki, bez tego nie ma co wychodzić, bo warunki będą ultratrudne. Mogą pojawić się ostrzeżenia tylko dla tatrzańskiego powiatu, łącznie w górach może napadać 30 centymetrów śniegu – mówi Walijewski.

Wiadomo, że w górach będzie cały czas sypało, a warunki będą tam ultratrudne. Początkowo temperatura w dzień będzie dodatnia, pojawi się deszcz i mokry śnieg, ten śnieg będzie się potem topił. Pojawią się alerty o oblodzeniach dotyczące sytuacji od godziny 23 do rana w sobotę.

W nocy pojawią się temperatury minusowe, najchłodniej będzie na Suwalszczyźnie. W sobotę będzie już dużo chłodniej, bo najwyższa temperatura wyniesie od -1 stopnia na Podlasiu, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, aż po Małopolskie. W centrum będzie 0-1 stopni, na zachodzie Polski do 6-7 stopni, więc w całym kraju szykuje się podobna różnica charakteru opadów, jak to opisywaliśmy wcześniej. Im zimniej, tym większa szansa na śnieg, najbardziej będzie to odczuwalne na wschodzie i południu Polski.

W niedzielę odczujemy idący od zachodu cieplejszy front z Niemiec. Na zachodzie Polski mogą pojawić się wartości dwucyfrowe. W Lubuskiem i Zachodniopomorskiem może być nawet powyżej 10 stopni.

Polska podzieli się na dwie strefy klimatyczne. – Pomorskie i Kujawy to do rana w niedzielę oblodzenia, dodatkowo oblodzenia pojawią się w powiatach, gdzie intensywne opady śniegu – mówi Walijewski.

Walijewski z IMGW dla naTemat o pogodzie w Tatrach: Nie zazdroszczę tym na południu

Jaka zaś pogoda będzie w Tatrach, rozpoczynając od piątku wieczorem?

– Nie dość, że będzie ślisko, to jeszcze wciąż będzie sypać śnieg i wiać silny wiatr 70-80 km/h. Nie zazdroszczę, ultratrudne warunki będą panować na południu. Pojawią się zawieje i zamiecie śnieżne, one będą nawet do rana. Nad ranem w sobotę marznące opady, ślisko będzie przez całą sobotę, ostrzeżenia pod tym względem obowiązują do soboty wieczorem – tłumaczy w rozmowie z naTemat synoptyk IMGW.

W nocy z soboty na niedzielę pojawią się mgły. Widzialność będzie ograniczona do 300 m. I najważniejsze, aura utrzyma się po weekendzie.

We wtorek będzie sztorm na Bałtyku, na południu deszcz ze śniegiem. Kolejny zimny front pojawi się w Polsce w środę. Temperatura w całej wschodniej części będzie ujemna, dochodząca do zera stopni. Na zachodzie będzie cieplej, w nocy temperatura ma spadać do nawet minus 8 na Suwalszczyźnie. – Chłodno będzie aż do piątku. Ostatnie dni listopada i pierwsze grudnia to delikatne ocieplenie. W Polsce mogą zawitać nawet wartości dwucyfrowe – mówi naTemat Grzegorz Walijewski z IMGW.