Czy Karol zapłakał za Dianą? Jego biografia nie pozostawia wątpliwości

Maja Mikołajczyk
21 listopada 2023, 21:17 • 1 minuta czytania
W serialu "The Crown" pokazano, że książę Karol (obecnie król Karol III) po usłyszeniu informacji o śmierci księżnej Diany zalał się łzami. Czy było tak naprawdę? Jego biografia "The King: The Life of Charles III" nie pozostawia na ten temat żadnych wątpliwości.
Czy Karol płakał po śmierci księżnej Diany? Fot. James Manning/ Press Association/ East News

Czy książę Karol płakał po śmierci księżnej Diany?

Jednym z najistotniejszych wątków w finałowym sezonie "The Crown" jest śmierć księżnej Diany. W produkcji Netfliksa musiała się więc znaleźć reakcja księcia Karola (dziś króla Karola III) na informację o tragicznym wypadku. W serialu grany przez Dominica Westa arystokrata zalewa się łzami i wpada w rozpacz. Czy rzeczywiście tak było?


Chociaż sam brytyjski monarcha nigdy nie opowiadał o tym publicznie, fragment zdradzający prawdę na ten temat można odnaleźć w jego wydanej w ubiegłym roku biografii "The King: The Life of Charles III" autorstwa Christophera Andersena.

"Wydał z siebie krzyk bólu, który był tak spontaniczny i pochodził prosto z serca. Personel pałacu pospieszył do pokoju Karola i znalazł go leżącego na fotelu i płaczącego w niekontrolowany sposób" – można przeczytać w książce.

Co ciekawe, twórcy "The Crown" minęli się jednak z prawdą, gdy pokazali płaczącego Karola po wyjściu ze szpitalnej kostnicy. W sieci można bowiem znaleźć nagranie z 1997 roku, na którym widać, że choć brytyjski arystokrata jest wyraźnie przygnębiony, na jego twarzy próżno szukać łez.

Teoria na temat fotografii w "The Crown" nie była prawdziwa

Choć reakcja Karola na śmierć Diany była prawdziwa, niektóre wątki w finałowym sezonie serialu Netfliksa został zupełnie zmyślone. Tak było m.in. w przypadku sugestii, że to ojciec kochanka Diany Dodiego Al-Fayeda zlecił wykonanie słynnych zdjęć na Sardynii.

Teorię tę na łamach "The New York Timesa" jednoznacznie obalił paparazzi Mario Brenna, czyli autor rzeczonych fotografii. "Pomysł, że mnie wynajął, jest absurdalny i całkowicie zmyślony" – powiedział.

Czy w takim razie ktoś inny namówił go do udania się w miejsce, w którym akurat przebywała Diana z Dodim? Okazuje się, że nie. Fotograf co roku w tamtym czasie pojawiał się na Sardynii, by polować na sławne osoby, jednak nie wiedział, że spotka akurat byłą księżną i jej nowego chłopaka.

"Natknięcie się na Dianę i Dodiego to był niesamowity łut szczęścia" – skomentował. Zaprezentowaną w serialu Netfliksa wersję wydarzeń ostro podsumował również były rzecznik Mohameda Al-Fayeda, czyli posądzanego o wynajęcie fotografa ojca. "To totalny nonsens" – przekazał serwisowi Deadline Michael Cole.