Michalik: Prawda o PiS jest szokująca. Gdyby tylko wyborcy tej partii ją poznali...

Eliza Michalik
19 stycznia 2024, 16:30 • 1 minuta czytania
PiS to partia, która niczego nie robi naprawdę – zawsze udaje. Za parawanem z pięknych słów i szumnych kuszących haseł od lat ukrywa chaos, bezprawie i złe zamiary. Wszystko, co interesuje PiS to to, jak ich działania wyglądają, jak są postrzegane na zewnątrz, a nie, czy naprawdę są pożyteczne i dobre. Nic dziwnego: prawda o PiS jest tak szokująca, że gdyby wyborcy ją naprawdę zobaczyli i zrozumieli, ta partia pewnością nigdy już nie zdobyłaby żadnego głosu.
Eliza Michalik Fot. Tadeusz Wypych/REPORTER

Co więc robi PiS, żeby do tego nie doszło?

Oczywiście pudruje ze wszystkich sił swojego rozkładającego się trupa. Przystraja go pięknymi szatami i skrapla perfumami maskującymi stęchły odór. Gdybyśmy zdjęli z czynów i słów polityków PiS historie PR-owe, jakie nam opowiadają, zobaczylibyśmy bandę, w skład której wchodzą przestępcy, oszuści, kłamcy, tchórze, ludzie chciwi, prostacy, niezrównoważeni, a w "najlepszym" wypadku nieodpowiedzialni, niemądrzy i niekompetentni.


PiS nie troszczy się o Polskę

Jeśli dokładnie się przyjrzeć, programowe propozycje PiS, w jakiejkolwiek dziedzinie, nigdy nie są spisem rozwiązań dobrych za Polski, nigdy też nie są logiczne, nie mają finansowych rąk i nóg, nie pasują do już obowiązującego prawa, nie są spójne z podpisanymi przez Polskę traktatami międzynarodowymi, zawsze natomiast są listą oderwanych od realiów obietnic które, jak sądzi Kaczyński, skuszą głupi elektorat.

Posłowie PiS, jeśli mówią prawdę o tym, co myślą, to tylko przypadkiem, tak jak Stanisław Piotrowicz w kwietniu 2018 roku: "Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy mogą uważać, że przekaz TVP razi ludzi inteligentnych, ale trzeba wiedzieć, że ten przekaz powinien dotrzeć do jak najszerszej ilości Polaków".

Obserwuję polską politykę od grubo ponad 20 lat i pamiętam ani jednego razu, żeby PiS robił wrażenie, że zadał sobie choć jedno pytanie świadczące o tym, że troszczy się o Polskę.

W stylu: jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla kraju? Czy to, co wprowadzimy, opłaci się ludziom? Czy Polacy na tym skorzystają, czy stracą? Czy w dłuższej perspektywie Polska na tym zyska? A może zyska krótkoterminowo, a w dłuższej perspektywie będzie tylko tracić? Nigdy też nie zainicjował choć jednej poważnej debaty społecznej na ważny temat – takiej, w której dałby się wypowiedzieć każdej grupie społecznej, ekspertom, każdej stronie sporu.

To nie są rzeczy, które interesują PiS.

PiS interesuje rozkradanie Polski, ograniczanie swobód obywatelskich i praw człowieka Polakom, odrywanie nas od UE i NATO, a wpychanie w sojusz z Putinem, wprowadzenie tu faszystowskiej dyktatury, popieranej przez zwasalizowany i skorumpowany Kościół katolicki i zabranie obywatelom wszystkich możliwych wolności.

Jaki jest sens działań PiS?

Te szokujące intencje, jak każdy bandyta PiS skrywa pod pięknymi słówkami, nietrafiającymi do ludzi mądrych, rozumiejących rzeczywistość, ale trafiającymi do ludzi mało wykształconych, z wąskimi horyzontami i ciasnymi umysłami.

I od razu zastrzegam – jeśli macie zamiar krzyczeć, że obrażam wyborców PiS, zajrzyjcie najpierw na stronę PKW i poczytajcie o nich – kim są i jaki mają styl życia, stosunek do radykalizmów, fanatyzmu religijnego i humanistycznych oraz demokratycznych wartości. Zresztą dokładnie dlatego PiS celowo i świadomie zrujnował edukację.

W opisie filmu na moim koncie na YouTube napisałam, że "Najgorsze wojny, to wojny niewypowiedziane, takie, o których nie wiemy, że się toczą, dopóki nie zostaną zakończone naszą przegraną. W wymiarze prywatnym takie wojny toczą manipulatorzy, w wymiarze społecznym i państwowym autorytarni, faszystowscy, nacjonalistyczni i populistyczni politycy. Taką wojnę toczy w tej chwili przeciwko Polsce PiS.

Niezwykle skutecznym narzędziem, którego partia Kaczyńskiego w niej używa, jest dezinformacja, w której kluczowe są słowa, ukrywające przed ludźmi prawdziwy sens i cel działań PiS. I że przed takimi działaniami obronić się społeczeństwu jest niezwykle trudno. Właściwie istnieje tylko jedna skuteczna metoda, ekstremalnie trudna do zastosowania: wiedza".

Trzeba wiedzieć, że PiS tak właśnie robi, obserwować go pod tym kątem i publicznie demaskować jego nieszczere zachowania i słowa.

Oraz zwracać baczną uwagę, żeby nie powielać, nawet z rozpędu jego kłamstw. To jedyna metoda, która daje demokratycznemu społeczeństwu szansę na przetrwanie starcia z faszystami. A gwarantuję, że także po PiS wielu takich w Polsce się jeszcze pojawi.