"Mam przed sobą dokumentację medyczną". Posłowie Suwerennej Polski odpowiadają na plotki o Ziobrze
Choroba Zbigniewa Ziobry
"A skąd wiemy, że Ziobro jest ciężko chory?" – dopytuje na X internautka z serduszkiem KO jako zdjęciem profilowym, która ewidentnie nie wierzy w zapewnienia polityków dawnej Solidarnej Polski. I nie jest wyjątkiem. Wśród zwolenników Koalicji 15 października sporo jest osób, które powątpiewają, by stan zdrowia Zbigniewa Ziobry pogorszył się akurat w momencie upadku rządu PiS. Wyraz "chory" w kontekście byłego ministra sprawiedliwości poprzedzają słowami: podobno, ponoć, rzekomo.
"Nie ma ani jednego dowodu na to, że Ziobro jest ciężko chory. Wasze gadanie nic nie znaczy" – denerwuje się inny użytkownik X. "To, że Ziobro jest chory, to jest pewnie tylko ucieczka przed sądem i więzieniem. Ot, taki pisowski bohater" – drwi inny internauta. "Jeżeli to prawda, że jest chory (w co nie wierzę), to są szpitale więzienne dla takich jak on" – brzmi kolejny z wielu głosów.
Teorie internautów: Ziobro uciekł za granicę, ukrywa się w szpitalu, leczy się w innym kraju
Obok teorii, że tak naprawdę Zbigniew Ziobro nie jest chory, istnieją jeszcze inne. Są tacy, którzy są przekonani, że były minister sprawiedliwości już zdążył uciec za granicę w obawie przed prokuraturą, która właśnie przechodzi proces depisyzacji. Padają nawet nazwy krajów, w których miałby ukrywać się Ziobro: Włochy lub Argentyna.
Nie brakuje też takich, którzy wierzą, że może i Ziobro jest chory, ale nie aż tak poważnie, jak twierdzą jego koledzy, a choroba to tylko pretekst, by odizolować się od świata w szpitalu. Akurat w momencie, gdy sejmowe komisje śledcze ds. wyborów kopertowych i inwigilacji Pegasusem zabierają się do roboty, a przed obiema miałby obowiązkowo zeznawać właśnie Zbigniew Ziobro.
Krąży też teoria hybrydowa: Ziobro jest chory, ale nie tak poważnie, jak mówią partyjni koledzy, a leczy się za granicą.
Rozliczenie Ziobry
Jak niedawno pisała w "Newsweeku" Renata Grochal, nowa władza zamierza sprowadzić Ziobrę przed swoje oblicze: jeśli nie stawi się sam, wyślą biegłych lekarzy, którzy niezależnie ocenią jego stan zdrowia i sprawdzą, czy faktycznie jest tak poważnie chory, jak twierdzą partyjni koledzy. Może się bowiem okazać, że zeznania Zbigniewa Ziobry można odebrać w szpitalu.
"Panie @Dariusz_Jonski, próba przesłuchania ciężko chorego @ZiobroPL jest słaba. Widzę, że dobrze się pan bawi. Proszę pamiętać jedno – karma wraca" – napisał w poniedziałek na dawnym Twitterze Michał Wójcik, były wiceminister sprawiedliwości za rządów PiS.
Kontra internautów była błyskawiczna: przypomnieli, że to właśnie Zbigniew Ziobro zmienił prawo tak, by możliwe było tymczasowe aresztowanie nawet osoby nieprzytomnej, czy takiej, która z innych powodów zdrowotnych nie zdaje sobie sprawy z tego, co się wokół niej dzieje. A przed laty, podczas pierwszych rządów PiS, także Ziobro awansował prokuratora, który torturował kobietę przesłuchując ją w trakcie porodu (dostała potem odszkodowanie na mocy ugody przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka).
Politycy SP o teoriach spiskowych i stanie zdrowia Ziobry
Jeden z wysoko postawionych polityków Suwerennej Polski, do którego dzwonimy, na pytanie o hipotezy internautów reaguje oburzeniem i próbuje od razu zakończyć rozmowę. – Bez komentarza. Ja się nie będę wypowiadać, to bez sensu. Jak ktoś jest tak bardzo ciekawy, to może zadzwonić do szpitala. To nie jest grypka ani chrypka – mówi naTemat.
Polityk zapewnia, że stan Zbigniewa Ziobry jest poważny. – Pan minister jest ciężko chory, wiem o tym z pierwszej ręki. Z kim mamy dyskutować: z internautami? Z ludźmi, którzy często szkalują go w komentarzach, choć nie pokazują własnej twarzy? – pyta.
Na uwagę, że nie tylko oni mają wątpliwości w sprawie stanu zdrowia byłego prokuratora generalnego, bo przewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych rozważa zbadanie Ziobry przez biegłego, członek Suwerennej Polski ucina: – Najpierw trzeba zbadać Jońskiego!
Kurowska: Było jasne, że coś jest nie w porządku
Posłanka SP Maria Kurowska o różnych hipotezach dotyczących zdrowia Zbigniewa Ziobry dowiaduje się od naTemat. – To jedna wielka bzdura. Jak w ogóle komuś może przyjść do głowy, by takie rzeczy mówić! – komentuje teorie, jakoby lider partii miał być w świetnej formie i udawać chorobę ze względów politycznych. Jak mówi, w momencie zniknięcia Zbigniewa Ziobry nie ma nic z kalkulacji. Wraca myślami do głośnego wystąpienia szefa z mównicy sejmowej – tego z połowy listopada, w którym rzucił wyzwanie politykom nowej władzy nazywając ich fujarami. – Już wtedy trwały badania lekarskie, bo było jasne, że coś jest nie w porządku – wspomina posłanka Maria Kurowska.
Zaznacza, że problemy Zbigniewa Ziobry ze zdrowiem ujawniły się wcześniej.
– Od kilku tygodni było widać, że to nie ten sam minister. Był blady, miał ziemistą cerę, często dopadała go chrypka. Myśleliśmy, że to zmęczenie kampanią. Nikt z nas nie przypuszczał, że sprawa jest tak poważna – mówi naTemat Kurowska.
Woźniak: Zbyszek miał z tą krtanią coś nie tak
W podobnym duchu wypowiada się jej kolega z Suwerennej Polski, poseł Tadeusz Woźniak.
– Ja od dłuższego czasu obserwowałem, że Zbyszek miał z tą krtanią coś nie tak. Głos mu się nagle załamywał, tembr się zmieniał. Dało się to zauważyć także podczas wystąpień publicznych. Niektórzy się z niego wtedy śmiali. Jego głos stawał się coraz bardziej zachrypnięty, ale nie w taki przyjemny, sceniczny sposób. Wiedziałem, że coś się dzieje, bo sam miewam problemy ze strunami głosowymi, ale nie spodziewałem się, że jest z nim aż tak źle – wspomina poseł Woźniak.
Rozmówca naTemat wskazuje, że wiadomość o chorobie nowotworowej Zbigniewa Ziobry pojawiła się po wyborach, ale jeszcze przed powstaniem rządu Koalicji 15 października. Tadeusz Woźniak nie kryje, że wiadomość była dla niego wstrząsająca także z powodu względnie młodego wieku lidera Suwerennej Polski.
Pytamy, czy złożył Zbigniewowi Ziobrze wizytę w szpitalu.
– Nie odwiedzałem ministra Ziobry. To kwestia subtelności. Gdybym był w jego sytuacji, nie chciałbym, żeby wszyscy mnie odwiedzali i pytali jak się czuję – tłumaczy Tadeusz Woźniak.
Maria Kurowska także nie miała okazji widzieć się w ostatnich tygodniach z byłym prokuratorem generalnym.
– Nie mogłam odwiedzić ministra Ziobry, nie ma takiej możliwości. Chodzi o zachowanie sterylności – tłumaczy. Polityczka odrzuca spekulacje internautów o tym, jakoby prezes SP miał przechodzić terapię za granicą. – Z tego co wiem, miał być leczony u nas w Polsce, w Lublinie – mówi Kurowska naTemat.
Gosek: Ziobro walczy o życie
Poseł Mariusz Gosek zastrzega, że nie jest upoważniony, by mówić o szczegółach choroby Zbigniewa Ziobry. – Mogę ujawnić, że pan minister Zbigniew Ziobro walczy o życie. Zmaga się z bardzo poważną chorobą onkologiczną – mówi naTemat Gosek. Nasz rozmówca nie zna odpowiedzi na pytanie, kiedy Zbigniew Ziobro wróci do polityki. – Myślimy tylko o tym, by jego stan się poprawił. Nie wiemy, kiedy wróci do Sejmu. Zobaczymy co dalej – mówi poseł Gosek.
Ewentualność, że na oddział szpitala, w którym przebywa Zbigniew Ziobro, zawita biegły powołany przez komisję śledczą ds. wyborów kopertowych, poseł Mariusz Gosek przyjmuje ze spokojem.
– Jak biegły zobaczy, w jakim stanie jest minister Ziobro, to poseł Dariusz Joński i inni przeproszą – przekonuje Gosek.
– Od wybitnego profesora onkologii wiem, że Zbigniew Ziobro jest w takim stanie, że nie może uczestniczyć w żadnych czynnościach – dodaje polityk. Maria Kurowska: – Biegli niech jadą i sprawdzają, nie sądzę, by ktoś miał coś przeciwko. Emocji nie kryje za to Tadeusz Woźniak.
– Pan Joński jako przewodniczący komisji ma prawo wysłać biegłego, ale ja bym się na jego miejscu tak nie spieszył. Nie ma tak pilnych terminów, czas nie goni. No, chyba że rządzący boją się, że Ziobro za tydzień zejdzie z tego świata i nie zdążą go upokorzyć – ocenia poseł Woźniak.
Kurowska: Draństwo polityczne
Rozmówca naTemat jest zbulwersowany rozważaniami nowej władzy o możliwości przesłuchania Zbigniewa Ziobry w szpitalu. – Pan Joński najbardziej chciałby widzieć ministra Ziobrę w więzieniu. Mnie zresztą też, różni posłowie KO mówili mi "będziesz siedział". Podobno jestem na jakiejś czarnej liście. Nie wiem za co, bo myśmy zawsze starali się wszystko robić zgodnie z prawem. Jeśli myślą, że się boję tego, że ich prokuratorzy i sędziowie mnie skażą, to się grubo mylą – zastrzega poseł Tadeusz Woźniak.
Posłankę Marię Kurowską oburzają teorie, jakoby Zbigniew Ziobro miał być zdrowy.
– Minister Zbigniew Ziobro to prawy i bardzo odważny człowiek, który ścigał mafie vatowskie, dopalaczowe i ma wielu wrogów. Był wielokrotnie w bardzo trudnych sytuacjach i nigdy nie ustępował pola. Dziś jest bardzo ciężko chory i jakiekolwiek spekulacje w tym zakresie to draństwo polityczne, pokazujące, że rządząca koalicja straciła rozum i podstawowe cechy człowieczeństwa – dorzuca rozmówczyni naTemat.
Mariusz Gosek jest zdumiony rozważaniami internautów.
– Gdy z panią rozmawiam, mam przed sobą dokumentację medyczną Zbigniewa Ziobry, którą konsultowaliśmy w jednym z ośrodków onkologicznych – mówi naTemat.
Dopytujemy posła Goska sms-em, czy odwiedził Zbigniewa Ziobrę w szpitalu.
"Jeśli ktokolwiek wejdzie do szpitala, gdzie walczy o życie minister Ziobro, to najpierw nas w kajdankach będzie zmuszony wyprowadzić" – odpisuje poseł Suwerennej Polski.
Gdy wyjaśniamy, że pytamy o jego, Mariusza Goska wizytę w szpitalu u Zbigniewa Ziobry, a nie o nieproszonych gości, poseł powtarza, że będzie bronił prezesa.
"Zapewniam, że jeśli ktoś nieproszony wejdzie do szpitala, to spotka mnie i najpierw mnie będzie musiał wyprowadzić w kajdankach" – deklaruje poseł Mariusz Gosek.