Beata Kawka ostro o Wiktorze Zborowskim.
Beata Kawka ostro o Wiktorze Zborowskim. Fot. VIPHOTO/EAST NEWS // Fot. VIPHOTO/EAST NEWS

Wiktor Zborowski świętował ostatnio 50-lecie swojej pracy artystycznej. Pod jednym z postów o aktorze pojawił się zaskakujący komentarz Beaty Kawki. Artystka zarzuciła mu, że zdradzał żonę. Jak zareagowała na to Maria Winiarska?

REKLAMA

Kilka dni temu Wiktor Zborowski obchodził okrągły jubileusz pracy artystycznej. Równo 50 lat temu zaczął swoją karierę w tej branży. Uroczystość z tej okazji odbyła się w Teatrze 6. piętro.

Koleżanka po fachu, Ewa Telega zamieściła w sieci zdjęcie z tego wydarzenia. Choć pod postem znalazło się wiele pochlebnych komentarzy, to jedna z reakcji mocno się wyróżniała.

Kawka uderza w Zborowskiego. Jest też komentarz Winiarskiej

Chodzi o zaskakującą odpowiedź aktorki Beaty Kawki, która zasłynęła przede wszystkim z roli mącicielki Dony w dawnym serialu Polsatu "Samo Życie". Gwiazda uderzyła w Zborowskiego, zarzucając mu niewierność. Zasugerowała również, że aktor przed laty miał się do niej zalecać.

Komentarz Kawki szybko zniknął z Facebooka, ale poprzez zasadę "w internecie nic nie ginie", możemy dowiedzieć się, co dokładnie w nim było.

"Och, ach! Nie pojmuję zachwytów. Bo to f**t zdradzający permanentnie swoją żonę. Łasy na młode aktorki, takie jak ja przed laty, na kabaretowych trasach. No chyba, że to przyjaciel zwierząt, to co innego" – miała napisać Kawka, cytowana przez Plotka.

Portal skontaktował się z żoną Zborowskiego Marią Winiarską. Jak ona zareagowała na te zarzuty? – Nie będę polemizowała i się odnosiła. Nie chcę na takie tematy rozmawiać, w ogóle mnie to nie interesuje i nie będę się w to mieszać – ucięła dyskusję aktorka.

Przypomnijmy, że Wiktor Zborowski i Maria Winiarska mogą pochwalić się imponującym stażem związku, są bowiem razem od 54 lat, a po ślubie od 48. Mimo dojrzałego wieku nadal są aktywni zawodowo.

Jeszcze niedawno od aktorki mogliśmy usłyszeć, że naprawdę dobrze układa im się w małżeństwie. – U nas zaczęło być lepiej, jak córki się wyprowadziły. Wtedy jeszcze bardziej się z Wiktorem do siebie zbliżyliśmy, bo zostaliśmy sami z trzema psami – zdradziła w rozmowie z "Faktem" i dodała: – Wreszcie znaleźliśmy czas, żeby być razem, pójść na spacer, porozmawiać.