To najdziwniejsza aukcja WOŚP. Owsiak wyjaśnił, o co chodzi z drutem kolczastym
Drut kolczasty na aukcji WOŚP. Owsiak wyjaśnia
Drut kolczasty, który można wylicytować na tegorocznej aukcji WOŚP, ma zaledwie 15 cm i jest zardzewiały. Jest jednak przedmiotem o wielkiej wartości historycznej i symbolicznej. Kawałek drutu to właściwie fragment ogrodzenia na granicy pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową.
Jak czytamy, na licytację wystawiły go Lena i Filip – trzyletnie bliźniaki, którym WOŚP pomogła uratować życie, a które w tym roku grają z Orkiestrą.
Licytację na Allegro możecie znaleźć pod tytułem: "Najbardziej strzeżona granica od bliźniaków, którym WOŚP uratowała życie". W momencie publikacji artykułu kwota licytacji wynosiła 6 tys. zł.
"Urodziliśmy się zdecydowanie za wcześnie – trzy miesiące i jeden dzień przed czasem. Ważyliśmy 900 i 1080 gramów, w szpitalu spędziliśmy 65 dni. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pomogła uratować nam życie i zdrowie. Dziś chcemy podziękować i oddać, choć promil dobra, które nas spotkało" – możemy przeczytać w opisie nietypowej aukcji.
Skomentował ją już także Jerzy Owsiak. – To przypomnienie, że nie mamy dwóch krain pod tytułem "Polska". Mamy jedną krainę, mamy jedną Polskę i ta Polska będzie w dniu Finału zbierała ze wszystkimi dla wszystkich – stwierdził szef WOŚP.
Odwołał się także do historii. – Bardzo często mówię, że na naszych oczach upadł Mur Berliński. Nieprawdą okazały się dwa państwa niemieckie. Nieprawdą jest, że są dwa państwa koreańskie. To kiedyś runie – opowiadał szef Orkiestry, trzymając koreański drut kolczasty w rękach.
W 2000 roku, z okazji 50. rocznicy wybuchu wojny koreańskiej, fragment metalowego płotu oddzielającego Północ od Południa usunięto i pocięto na dokładnie 150 625 sztuk. Każda ma 15 cm i certyfikat oryginalności.