Wcale nie chodziło o Meghan. Ujawniono, co naprawdę poróżniło Harry'ego i Williama
O co tak naprawdę pokłócili się książę William i Harry?
Meghan Markle na dobre dołączyła do rodziny królewskiej w 2018 roku, gdy poślubiła księcia Harry'ego. Niedługo po książęcym weselu tabloidy zaczęły donosić o spięciach między księciem Williamem a jego młodszym bratem. Szybko podłapano teorię o tym, że powodem niesnasek miała być nowa księżna Sussex. Oczywiście pogłoski cieszyły się jeszcze większym uznaniem, gdy Pałac Buckingham ogłosił tzw. Megxit.
Z najnowszych informacji, które opublikowało w sobotę (3 lutego) londyńskie wydanie dziennika "The Times", wynika, że zarzewiem kłótni braci miała wcale nie być amerykańska aktorka. Liczne "pałacowe źródła" donoszą, że William i Harry spierali się o to, jak rozwiązać kwestię ochrony dzikiej przyrody w Afryce.
– Obaj interesują się ratowaniem zagrożonych gatunków, ale nie zawsze stoją po tej samej stronie, gdy chodzi o prowadzenie różnych projektów w Afryce – stwierdził jeden z informatorów gazety.
Jakie zatem reprezentowali stanowiska? – William sądzi, że należy skoncentrować się na programach kierowanych przez lokalną społeczność, które mogą doprowadzić do tego, że afrykańska ludność z czasem poczuje się uprawniona do ochrony własnej ziemi. (red. - Harry) Uznał, że potrzeba bardziej praktycznego podejścia – dodało źródło "The Times".
Nadmieńmy, że w książce autobiograficznej "Spare" Harry wspomniał, że troszczy się o dziedzinę ochrony przyrody. Dodał również, że starszy brat miał powiedzieć kiedyś, że "nosorożce i słonie moje".
Dodatkowo Harry pełni funkcję prezesa owianej skandalem organizacji non-profit African Parks. Strażników zatrudnionych przez fundację oskarżano o stosowanie przemocy - zarówno fizycznej, jak i seksualnej - na rdzennej ludności. – Harry nie ma ani narzędzi, ani doświadczenia, by radzić sobie z takimi kryzysami – skomentował rozmówca brytyjskiego dziennika.
Król Karol III cierpi na nowotwór
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, 75-letni król Karol III ma raka - ogłosił w poniedziałek Pałac Buckingham. "Podczas niedawnego zabiegu szpitalnego króla z powodu łagodnego powiększenia prostaty, odnotowano osobną niepokojącą kwestię" – przekazano w oświadczeniu. Podkreślono: "Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka".
W poniedziałek (5 lutego) monarcha rozpoczął "harmonogram regularnych zabiegów, podczas których lekarze zalecili mu odłożenie obowiązków publicznych".
W tym czasie będzie "kontynuował prowadzenie spraw państwowych i oficjalnej pracy papierkowej jak zwykle". Pałac oficjalnie nie określił rodzaju raka, stadium raka ani rodzaju leczenia.
Czytaj także: https://natemat.pl/540500,wielka-brytania-krol-karol-iii-ma-zdiagnozowanego-raka