Pierwsza taka sytuacja od 8 lat. Tak Morawiecki potraktował dziennikarza TVP Info
Mateusz Morawiecki to jedna z głównych twarzy powołanego niedawno przez PiS "Zespołu Pracy dla Polski". We wtorek jego członkowie debatowali na temat cen energii oraz zerowego VAT na żywność. Po posiedzeniu odbyła się konferencja prasowa z udziałem byłego premiera.
Jedno z pytań chciał zadać Marek Steele z TVP Info. – Panie premierze, dzisiaj jest 35. rocznica rozpoczęcia obrad okrągłego stołu... – tyle zdążył powiedzieć reporter, ponieważ od razu przerwał mu Morawiecki. – Pan jest z jakiej redakcji, przepraszam? – zapytał go poseł PiS.
Morawiecki przerwał reporterowi TVP Info. Mówił o "nielegalnej stacji"
Steele powtórzył, że jest dziennikarzem dla TVP Info i chciał dokończyć swoje pytanie. – Czy dziś przydałby się taki okrągły stół? Czy usiedliby państwo do takiego stołu? – zapytał byłego premiera.
Morawiecki nie chciał jednak odpowiedzieć na to pytanie. – A to jest nielegalnie działająca dzisiaj stacja. Tak że bardzo pana przepraszam. Proszę, żeby funkcjonował pan w ramach legalnie funkcjonujących jednostek medialnych – oznajmił polityk.
Następnie głos zabrała reporterka TVN24 Agata Adamek, która powtórzyła pytanie dziennikarza Telewizji Polskiej. Wówczas były premier od razu zaczął odpowiadać, dodając, że jest to "bardzo szerokie i ciekawe pytanie".
Adamek przy okazji wbiła szpilę Morawieckiemu. – Szkoda, że pan koledze z Telewizji Polskiej nie odpowiedział – stwierdziła. – Tutaj mogą do nas wchodzić wszystkie redakcje legalnie funkcjonujących instytucji – odparł poseł PiS, ale Adamek nie odpuściła. – Ta instytucja funkcjonuje legalnie – dodała.
Od czasu zmian w mediach publicznych politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują narrację o "zamachu na wolne media" i nielegalnym ich przejęciu przez resort kultury i nową koalicję rządzącą.
Zgrzyt na konferencji prasowej Kaczyńskiego. Tak potraktowali dziennikarza TVP
Jak informowaliśmy niedawno w naTemat.pl, do zgrzytu doszło także podczas konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego, która odbyła się pod koniec stycznia.
Po tym, jak prezes PiS wygłosił oświadczenie, przyszedł czas na zadawanie pytań przez przedstawicieli mediów. Jednak rzecznik partii Rafał Bochenek, wyznaczając dziennikarzy, którzy mogli zadać pytanie Kaczyńskiemu, starał się zablokować przedstawicieli TVP.
– Bardzo bym prosił o dopuszczenie dziennikarzy mediów, które mają niekwestionowany status prawny. Pan reprezentuje media, które zostały przejęte – powiedział rzecznik PiS do dziennikarza "Panoramy".
Potem zareagował również Jarosław Kaczyński. – Pan jest z jakiej telewizji? – zapytał prezes PiS, na co Bochenek odpowiedział zamiast dziennikarza: – Z Sienkiewicza i Tuska.
– Proszę pana, Telewizja Polska, "Panorama", jest w tej chwili w sposób przestępczy opanowana, ja z nią nie rozmawiam, dziękuję – skwitował Jarosław Kaczyński, odmawiając odpowiedzi.