Lara Gessler przejmująco o terapii i problemach. To dlatego nie zwierza się swojej mamie

Weronika Tomaszewska
13 lutego 2024, 13:19 • 1 minuta czytania
Lara Gessler należy do tego grona osób, które zdecydowały się na terapię. W wideopodcaście naTemat "Światła, Kamera, Prawda" opowiedziała, co było punktem zwrotnym, przez który zdecydowała się pójść na sesję z psychologiem. Wspomniała również, dlaczego o swoich problemach nie mówi mamie Magdzie Gessler. – Ty byś się zawzięła i nigdy nikomu nie wybaczyła – przyznała.
Lara Gessler o mamie Magdzie. Fot. VIPHOTO/EAST NEWS

Lara Gessler była gościnią nowego odcinka wideopodcastu "Światła, Kamera, Prawda" w naTemat. Prowadzący rozmowę Kamil Frątczak poruszył z przedsiębiorczynią temat terapii, której ona również doświadczyła.


Gessler: Nie jest tak, że stresy trzeba zajadać i zapijać, lepiej pójść na terapię

– Dlaczego wciąż niektórzy uważają, że to coś złego? Jak myślisz? – zapytał dziennikarz.

– Jesteśmy ignorantami co do tego, niestety. Jest takie poczucie, że nie potrafisz sobie sam ze sobą poradzić, jesteś wariatem. Nie ma rozróżnienia terapii psychologa od psychiatry. Nadal to jest bardzo ignorowane. Faceci już w ogóle, bo "muszą" potrafić sami sobie radzić. No nie, nie muszą. Czasy się zmieniły. I też to nie jest tak, że stresy trzeba zajadać i zapijać, tylko dużo lepiej jest pójść na terapię, zrobić ten krok – przyznaje Lara Gessler.

W dalszej części rozmowy autorka książek kulinarnych ujawniła, co się wydarzyło w jej życiu, że zdecydowała się pójść porozmawiać ze specjalistą.

– U mnie to już się dłużej zbierało, ale śmierć taty była takim katalizatorem. Ona się wydarzyła, jak Nena (córka – przyp. red.) miała niespełna rok. Ja po prostu nie byłam w stanie się z tym (śmiercią ojca – przyp. red.) pogodzić, ale jednocześnie bardzo szybko tę żałobę zamiotłam pod dywan, nie odbyłam jej – wyznaje w podcaście naTemat.

Czułam, że muszę być silna dla Neny i nie mogę dać jej odczuć tego smutku gigantycznego, który miałam w sobie, bo tata był najważniejszą postacią w moim życiu. Jak ten harcerzyk się wzięłam, zapakowałam sobie do plecaczka wszystkie stresy i płaczki i szłam dalej. Natomiast tak nie wolno, bo to będzie pokutowało, a to dziecko cię potrzebuje dłużej niż w tej sekundzie.Lara Gessler

To dlatego Lara Gessler nie mówi o swoich problemach mamie. Magda Gessler by nie wybaczyła?

Lara Gessler podczas rozmowy z Kamilem Frątczakiem opisała, że "odbywa sesje telefoniczne ze swoją terapeutką". Zanim jednak doszła z nią do tematu taty, było wiele spraw bieżących, które omówiły.

Kończąc wątek, Gessler wyjaśniła dlaczego – w jej odczuciu – rozmowa z przyjacielem czy członkiem rodziny nie była dobra. Okazuje się, że chciała uchronić swoich najbliższych przed... żalem. Wtedy też nawiązała do swojej mamy Magdy Gessler, która "nie wybaczyłaby niektórym pewnych zachowań".

– To (rozmowa z terapeutą – przyp. red.) jest o tyle lepsze dla mnie niż na przykład rozmowa z przyjacielem, że osoby bliskie jak im się zwierzamy, nie potrafią potem nie mieć żalu do innych osób, które coś zrobiły nie tak – zwróciła uwagę.

– Moja mama się zawsze mnie pytała, dlaczego ja jej nic nie mówię, no bo: słuchaj ty to potem, jak się uweźmiesz, to nigdy nikomu nie wybaczysz, więc ja nie mogę ci nic takiego opowiadać. No i trochę tak jest. Chronimy tych, których kochamy przed tymi, których kochamy – podsumowała.