Reklama.
Reklama.
– To nazwisko jest totalnie mieczem obosiecznym: czasami robi super, czasami robi bardzo słabo. Dlatego też wyjechała do Londynu, żeby dostać pracę za moje umiejętności, a nie za nazwisko. To się udało, to był świetny eksperyment, dzięki temu nabrałam dużo pewności siebie – wyznała w wideocaście "Światła, Kamera, Prawda" Lara Gessler. To przedsiębiorczyni, autorka książek kulinarnych, twórczyni pracowni kulinarnej, mama dwójki dzieci, influencerka z "duszą aktywistki". Jednak, mimo tak wielu ról, wciąż zwykle nazywana jest córką Magdy Gessler. – Nie mam ambicji przeskoczenia mamy. Nie wiem, czy to byłoby możliwe. Tak jak Małgosia właśnie jest figurą w swojej kategorii, moja mama jest figurą totalnie, Maryla Rodowicz jest figurą. Są takie wielkie figury w polskim show-biznesie – ikony. No i słuchajcie, ja nie wiem, co bym musiała zrobić, żeby mówili Magda Gessler, mama Lary Gessler. No, to się nie wydarzy – przyznała wprost. – Ja żyje na zupełnie niższym rejestrze i jest mi tak naprawdę super. To właśnie à propos luksusu, każdy ma swoje poletko, w którym się dobrze czuje. Ja się czuje świetnie w moim i oczywiście taki jest odnośnik, mama była pierwsza – dodała.