Trzaskowski na czele, ale ktoś depcze mu po piętach. W tym sondażu liczy się trzech kandydatów

Nina Nowakowska
05 marca 2024, 13:00 • 1 minuta czytania
W najnowszym sondażu prezydenckim United Surveys dla Wirtualnej Polski pierwsze miejsce po raz kolejny zajął kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski.– PiS będzie musiał bardzo mocno się starać i dużo przemyśleć w kontekście osoby, którą wystawi – komentuje prof. Rafał Chwedoruk.
Nowy sondaż prezydencki nie pozostawia wątpliwości. Liczą się tylko te trzy nazwiska. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Ankietowani United Surveys zostali zapytani, na którego z kandydatów zagłosowaliby w wyborach na Prezydenta RP. Większość badanych (30,8 proc.) wskazało na Rafała Trzaskowskiego, czyli obecnego prezydenta Warszawy i wpływowego członka Platformy Obywatelskiej. 


Trzaskowski króluje w sondażu prezydenckim

Nieco mniej uczestników (25, 9 proc.) opowiedziało się za byłym premierem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Mateuszem Morawieckim. Na ostatnim miejscu podium (23,1 proc.) uplasował się marszałek Sejmu z Trzeciej Drogi Szymon Hołownia.

Dalej znaleźli się Krzysztof Bosak z Konfederacji (8 proc.) oraz Robert Biedroń (4,5 proc.) z Nowej Lewicy. 7,7 proc. uczestników badania nie wiedziało, na kogo oddałoby swój głos.

Według prof. Rafała Chwedoruka wysokie poparcie dla Trzaskowskiego może wynikać z tego, że ma on za sobą Platformę Obywatelską. – Jest znany opinii publicznej, pełnił różne funkcje, nie tylko jako prezydent Warszawy. Kompetencyjnie góruje nad innymi kandydatami – ocenia politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, cytowany przez WP.

"Zgarnia elektorat lewicowy"

– Chodzi przecież o przygotowanie do tego typu ról. Może się on zmierzyć z problemem negatywnej kampanii przeciwko niemu w drugiej turze. Trzaskowski jest z dużego miasta, nie rozumie mniej zamożnych obywateli, peryferyjnych regionów. To jest – w mojej ocenie – jedyne zagrożenie dla niego – dodaje ekspert.

– Trzaskowski cieszy się bardzo dużym zaufaniem społecznym i zagarnia elektorat lewicowy, na którym całej Platformie, a zwłaszcza Donaldowi Tuskowi bardzo zależy – wskazuje dr Barbara Brodzińska-Mirowska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Według prof. Chwedoruka to Hołownia będzie dość trudnej sytuacji. Jak wyjaśnia politolog, choć jego celem będzie dotrzeć do drugiej tury, większe wyzwanie może stanowić ta pierwsza. – Z jednej strony będzie miał po swojej stronie część wyborców bardziej liberalnych, którzy w innych realiach mogliby głosować na Rafała Trzaskowskiego. Z drugiej strony w drugiej turze będzie musiał liczyć na wyborców prawicy i – co ważne – nie będzie mógł zapominać o tym w trakcie pierwszej – komentuje.

PiS w tarapatach

W opisywanym przez naTemat.pl sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej z 27 lutego pierwsze miejsce również należało do Trzaskowskiego (34,59 proc.). W ankiecie OGP drugie miejsce przypadło marszałkowi Hołowni (25,71 proc.), a trzecie Tobiaszowi Bocheńskiemu z PiS (22,85 proc.), którego partia planuje wystawić w wyborach prezydenckich w Warszawie.

Badanie OGP powinno szczególnie zaniepokoić Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ pokazało, że jego kandydat... nie wszedłby nawet do drugiej tury, a ostateczne starcie rozegrałoby się między przedstawicielami koalicji rządzącej.

Komentatorzy zwracają uwagę, że prawicowa opozycja próbuje obecnie skorzystać z rolniczych protestów, ale robi to nieskutecznie. Pokazują to właśnie wyniki najnowszych sondaży politycznych, w których ugrupowanie notuje spadki.

– PiS z kolei jest w trendzie spadkowym. Partia Jarosława Kaczyńskiego próbuje wykorzystać protesty rolnicze, ale nie widać, żeby to mogło zmienić sytuację w poparciu – stwierdza dr Brodzińska-Mirowska, nawiązując do wyników innego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Czytaj także: https://natemat.pl/544328,trzaskowski-zabral-glos-ws-pomnika-smolenskiego-zdradzil-co-mozna-zrobic