Koszmarny wypadek w Tatrach. Narciarz spadł kilkaset metrów [WIDEO]

Piotr Brzózka
12 marca 2024, 12:18 • 1 minuta czytania
Dramatyczny wypadek w Tatrach. Potężna lawina porwała skiturowca, który z ogromną prędkością runął z dużej wysokości. Masy śniegu niosły jego bezwładne ciało przez kilkadziesiąt sekund. Wstrząsające wydarzenie zostało nagrane przez narciarzy.
Wypadek w Tatrach. Wielka lawina porwała narciarza Fot: Tatry_official/Instagram

Do wypadku doszło na południowym stoku Łomnicy, jednego z najwyższych szczytów Tatr Słowackich (2634 m n.p.m). Był słoneczny dzień i nic nie zapowiadało kłopotów. Narciarz zapewne chciał zjechać w stronę łomnickiej przełęczy. Nagle jednak wydarzenia wymknęły się spod jego kontroli.


Poruszając się w trudno dostępnym i silnie zaśnieżonym terenie skiturowiec najprawdopodobniej ciężarem własnego ciała wywołał gwałtowną lawinę. Później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Tatry pokazały swoje niebezpieczne oblicze.

Dramatyczne sceny nagrali narciarze znajdujący się kilkaset metrów niżej. Filmiki zobaczyć na instagramowym profilu "tatry_official". Uwiecznione sceny zdecydowanie nie są przeznaczone dla widzów o słabych nerwach.

Dramatyczny film: skiturowiec rozbija się o skały

Na nagraniach widać, jak lawina porywa narciarza i spycha w stronę żlebu Kartarikov. Nieszczęśnik niesiony masami śniegu bezwładnie opada przez dłuższy czas, uderzając z ogromną siłą o wystające skały. W pewnym momencie od jego nóg odpinają się narty.

Choć oglądając filmy trudno w to uwierzyć, narciarz przeżył upadek z kilkuset metrów. Życie zawdzięcza specjalistycznemu wyposażeniu. Niemal natychmiast skiturowiec odpalił zawartość plecaka lawinowego. Dzięki temu wokół jego głowy utworzyła się ochronna poduszka przeciwlawinowa.

Poduszka zapewniła ochronę przed mechanicznymi urazami podczas uderzeń o skały. Pozwoliła też narciarzowi utrzymać się na powierzchni i nie zniknąć pod zwałami śniegu.

Jak podaje Portal Tatrzański, pierwszej pomocy rannemu 36-latkowi udzielili znajdujący się w pobliżu świadkowie – przewodnik i dwóch narciarzy. Później skiturowiec został przetransportowany przez słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) do szpitala w Łomnicy Tatrzańskiej. Po badaniu okazało się, że jedyną konsekwencją kilkusetmetrowego upadku jest kontuzja nogi.

Niebezpieczny marzec w Tatrach

Ostatnie dni były w Tatrach niespokojne. HZS informowało o kilku innych większych lawinach, między innymi na zboczach Łomnicy oraz Kończystej. Pod śniegiem znajdowali się narciarze, ale nie odnieśli oni poważniejszych obrażeń.

Tatrzańskie służby były wezwane także na pomoc trójce wspinaczy, którzy utknęli na szczycie Żabiego Konia i ze względu na warunki atmosferyczne nie byli w stanie zejść o własnych siłach. Niezbędne było użycie śmigłowca i ewakuacja taterników za pomocą wciągarki i liny.

W górach prowadzone były również poszukiwania alpinistów ze Słowacji i Austrii, którzy udali się w rejon Doliny Jaworowej z planem eksploracji jednej z pobliskich tras wspinaczkowych. Finalnie okazało się, że całonocna akcja nie była potrzebna, mężczyźni sami zeszli z gór i w drodze do domu skontaktowali się z rodzinami.