Tusk ujawnił, co chce od Bidena. "Musimy być przygotowani, aby nie ziścił się zły scenariusz"

Natalia Kamińska
12 marca 2024, 18:06 • 1 minuta czytania
Donald Tusk i Andrzej Duda spotkają się we wtorek o godz. 21 czasu polskiego w Waszyngtonie z prezydentem USA Joe Bidenem. Zanim jednak do tego dojdzie premier i prezydent mają inne ważne spotkania. Tusk znalazł także czas dla mediów. Po południu szef rządu udzielił wywiadu jednej z polskich stacji telewizyjnych.
Tusk w USA. Szef polskiego rządu ujawnił, co chce uzyskać od Bidena. Fot. THIERRY MONASSE/REPORTER

Premier Donald Tusk udzielił wywiadu stacji TVN24 w Waszyngtonie. – Polska nie jest bezpośrednio zagrożona – powiedział Piotrowi Kraśce już na wstępnie rozmowy polski szef rządu.


Tusk ujawnił, co chce uzyskać na spotkaniu z Bidenem

Jak podkreślił, "nie jest jego zadaniem wprawiać naszych rodaków w zły nastrój". – Ale nie ulega wątpliwości, że szczególnie my, leżąc w takim miejscu na ziemi, musimy być świadomi, że wypieranie świadomości, co się dzieje wokół nas, na pewno nie zwiększa naszego bezpieczeństwa – wskazał. Przypomniał też, że "zdarzają się incydenty, szczególnie w powietrzu".

Tusk uważa, że "wydaje mu się mało prawdopodobne, żeby Rosja zdecydowała się na otwarty konflikt z NATO".

Nie obyło się też bez nawiązania do USA. – Jesteśmy de facto chyba najbardziej stabilnym partnerem dla USA – zadeklarował. Dodał też, że podczas wizyty w USA nie chodzi tylko o rocznicę wejścia Polski do NATO.

– Musimy być świadomi i przygotowani, aby nie ziścił się zły scenariusz. Dużo zależy także od naszych partnerów. Ta wizyta, to nie tylko celebracja 25. rocznicy przystąpienia Polki do NATO, to także sprawa międzynarodowego bezpieczeństwa – wskazał.

Szef polskiego rządu mówił ponadto o tym, że "w sprawach bezpieczeństwa w Polsce panuje konsensus, niezależnie kto rządzi". – Tylko silna Polska zagwarantuje stabilność naszego regionu. To jest kwestia bezpieczeństwa całego Zachodu – zauważył.

Ocenił, że "nie możemy dziś lekceważyć kwestii liczebności armii". Poinformował jednocześnie, że przygotowywane są nowe plany operacyjne.

Zastrzegł również po raz kolejny, że "Polska nie przewiduje wysłania wojsk do Ukrainy". Stwierdził przy okazji, iż "żeby skutecznie odstraszyć Putina, Europa musi uwierzyć w to, że jest możliwe w szybkim czasie przekształcenie potęgi gospodarczej w potężną siłę militarną".

Tusk i Duda zostali zaproszeni do Białego Domu z okazji rocznicy przystąpienia do NATO

Zaproszenie dla polskich polityków Biały Dom wystosował w zeszłym miesiącu. "Szanowny Panie Premierze! Mam zaszczyt zaprosić Pana i Pana Prezydenta Dudę do Białego Domu na spotkanie 12 marca 2024 r., w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO" – zwrócił się wówczas do Tuska Biden.

Jak podkreślił amerykański przywódca, "nasza współpraca w zakresie bezpieczeństwa okazała się kluczowa we wspieraniu odważnych mieszkańców Ukrainy w walce z brutalną wojną Rosji". "Nasze nowe strategiczne partnerstwo energetyczne pomaga wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne dla przyszłych pokoleń" – napisał.

I dalej wskazał: "Nasza współpraca gospodarcza przyniosła dobrobyt Stanom Zjednoczonym i Polsce, o czym świadczy znaczny wzrost wymiany handlowej między naszymi krajami w ciągu ostatniej dekady, osiągający w ubiegłym roku ponad 20 miliardów dolarów". Polska weszła do NATO dokładnie 25 lat temu.