Wpadka Kaczyńskiego przed przesłuchaniem na komisji. Prezes PiS zgubił się...w Sejmie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński spóźnił się na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa. Członkowie komisji i dziennikarze czekali kilka dodatkowych minut na jego przybycie. W tym czasie prezes PiS chodził po Sejmie, wszedł do pustej sali i dopiero po chwili udało mu się dotrzeć do właściwego pomieszczenia.
Kaczyński przed komisją śledczą ds. Pegasusa
W piątek po godz. 12 prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Lider opozycji będzie pytany o sprawy związane z aferą inwigilacyjną, do której miało dojść za rządów Zjednoczonej Prawicy.
Polityk deklarował wcześniej, że pomimo swoich obaw, stanie przed sejmową komisją. – Obawiam się, że tam będzie wiele pytań, na które ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo po prostu moja orientacja w tej sprawie (...) obawiam się, niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach – komentował jeszcze 12 marca Kaczyński.
Przesłuchanie Kaczyńskiego można oglądać tutaj:
W pierwszych słowach po złożeniu przyrzeczenia prezes PiS zwrócił uwagę komisji, że osoba przesłuchiwana "nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych", czyli tajnych i ściśle tajnych. Relacja z tego przesłuchania jest tutaj.
Co to jest Pegasus i kogo nim podsłuchiwano?
Pegasus to izraelskie oprogramowanie, które pozwala na szpiegowanie na odległość urządzeń elektronicznych. Ofiarą tego systemu padł m.in. obecny europoseł KO Krzysztof Brejza, a także prokurator Ewa Wrzosek.
Według grupy Citizen Lab Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj także: https://natemat.pl/546872,gosek-kontra-sroka