Anya Taylor-Joy będzie... nowym Bondem? Kuriozalna pomyłka stała się hitem sieci

Ola Gersz
21 marca 2024, 10:57 • 1 minuta czytania
Podobne nazwiska potrafią być mylące, o czym właśnie przekonuje się Anya Taylor-Joy. To gwiazda "Gambitu królowej" i nadchodzącej "Furiosy" ma według niektórych skonfundowanych internautów ma być następnym Jamesem Bondem. Dlaczego? Bo Taylor-Joy brzmi podobnie do Taylor-Johnson...
Internauci mylą Anyę Taylor-Joy z... Aaronem Taylorem-Johnsonem Fot. Jordan Strauss/Invision/East News // Rex Features/East News

Jak pisaliśmy w naTemat, Aaron Taylor-Johnson może zostać kolejnym Jamesem Bondem (a dokładniej ósmym agentem 007). Po 15 latach Daniel Craig ma oddać pałeczkę właśnie 33-letniemu brytyjskiemu aktorowi, o czym media spekulują już od listopada 2022 roku. Teraz ma to być to jednak (podobno) prawie pewne.


Oferta została już formalnie złożona. Teraz czekają (red. przyp. producenci) na odpowiedź – zdradził informator tabloidu "The Sun". Dodał, że Taylor-Johnson podpisze kontrakt w nadchodzących dniach. – Wówczas będą mogli rozpocząć przygotowania do wielkiego ogłoszenia – podkreślił.

Jeśli Taylor-Johnson zostanie nowym Jamesem Bondem, stanie w tym samym legendarnym szeregu, co Sean Connery (grał agenta 007 w latach 1962–1967 i 1971), George Lazenby (1969), Roger Moore (1973–1985), Timothy Dalton (1987–1989), Pierce Brosnan (1995–2002) i wspomniany już Daniel Craig (2006–2021).

Sam Taylor-Johnson niczego jeszcze nie komentuje. Wcześniej kilkukrotnie odnosił się jednak do spekulacji, że to on będzie pił "martini wstrząśnięte, niemieszane". W ubiegłym tygodniu mówił w rozmowie z magazynem "Numero": "Uważam, że to urocze i cudowne, że ludzie widzą mnie w tej roli. To dla mnie wielki komplement".

Anya Taylor-Joy... nowym Bondem? Fani mylą ją z Aaronem Taylorem-Johnsonem

Tymczasem w internecie niektórzy myślą (albo oczywiście żartują), że to Anya Taylor-Joy... będzie nowym Jamesem Bondem.

"Anya Taylor-Joy została obsadzona jako nowy James Bond", "Widzę, że Anya Taylor-Joy ma być następnym Jamesem Bondem. Mogę się z tym pogodzić", "Właśnie usłyszałem, że Aaron 'Anya' Taylor Johnson 'Joy' ma być następnym Jamesem Bondem", "Początkowo przeczytałem 'Anya Taylor-Joy' i byłem bardzo zdezorientowany, "Anya-Taylor Joy jest następnym Bondem?" – piszą na X (dawniej Twitterze).

O co chodzi? Oczywiście o nazwiska. Brytyjska aktorka, znana m.in. z "Gambitu królowej", "Wikinga" i Emmy (ostatnio pojawiła się w epizodzie w "Diunie: Części drugiej i zagra tytułową rolę w "Furiosie: Sadze Mad Max) nazywa się Taylor-Joy, a (prawdopodobny) przyszły Bond – Taylor-Johnson. Dołóżmy do tego imiona na "A" i dezorientacja gotowe. Oraz memy...

Kim jest Aaron Taylor-Johnson, który może zostać nowym Jamesem Bondem?

33-letni Aaron Taylor-Johnson najbardziej znany jest z roli tytułowego bohatera w serii "Kick-Ass" (film z 2010 roku był przełomem w jego karierze), a także z postaci Pietra Maximoffa, czyli Quicksilvera w filmach Marvela z MCU ("Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz", "Avengers: Czas Ultrona").

W 2009 roku w "Johnie Lennon. Chłopaku znikąd" ("Nowhere Boy") Taylor-Johnson wcielił się w zmarłego członka The Beatles. Potem grał m.in. w "Albercie Nobbsie", "Annie Kareninie", "Godzilli" i "Zwierzętach nocy", za które w 2017 roku zdobył Złoty Glob za najlepszą rolę drugoplanową męską.

W ostatnich latach Aaron Taylor-Johnson wystąpił m.in. w "Tenecie" Christophera Nolana, "King's Man: Pierwszej misji" oraz "Bullet Train". Dołączył również do uniwersum Marvela wytwórni Sony i w 2024 roku zadebiutuje w tytułowej roli w filmie superbohaterskim "Kraven Łowca".

Prywatnie Aaron Taylor-Johnson od lat jest związany z o 23 lata starszą reżyserką "Pięćdziesięciu twarzy Greya" Sam Taylor-Wood. Spotkali się na planie filmu "John Lennon. Chłopak znikąd", kiedy on miał 18 lat, a ona 42. Pobrali się w 2012 roku i oboje połączyli swoje nazwiska. Mają wspólnie dwie córki, a Taylor-Johnson jest również ojczymem dwóch starszych córek swojej żony. Ich związek od lat wywołuje kontrowersje.

Czytaj także: https://natemat.pl/547736,kim-jest-aaron-taylor-johnson-oto-najwazniejsze-role-nowego-jamesa-bonda