Jak podaje brytyjski dziennik "The Sun" Aaron Taylor-Johnson ma zostać kolejnym Jamesem Bondem (a dokładniej ósmym agentem 007). Po 15 latach Daniel Craig ma oddać pałeczkę właśnie 33-letniemu brytyjskiemu aktorowi. – Oferta została już formalnie złożona. Teraz czekają (red. przyp. producenci) na odpowiedź – zdradziło źródło gazety.
Anonimowy informator wskazał, że Taylor-Johnson podpisze kontrakt w nadchodzących dniach. – Wówczas będą mogli rozpocząć przygotowania do wielkiego ogłoszenia" – dodał.
Przypomnijmy, że brytyjski gwiazdor szykuje się teraz do promocji filmu Marvel Entertainment i Columbia Pictures "Kraven Łowca". W ubiegłorocznym wywiadzie z "Esquire" Taylor-Johnson podkreślił, że nigdy nie podejmuje decyzji dotyczących ról na podstawie punktu widzenia innych ludzi.
– Aaron poszedł na test ekranowy do roli Bonda we wrześniu, a producenci i Barbara Broccoli go pokochali. Jest teraz jednym z faworytów – poinformowało źródło redakcję dziennika "The Sun" pod koniec ubiegłego roku.
– Osoba, która dostanie rolę Bonda, musi być gotowa na zobowiązanie trwające 10-12 lat. (...) Nie każdy chce to robić. Wystarczająco trudno było sprawić, by Daniel Craig się zgodził – tłumaczyła Broccoli (red. przyp. córka znanego producenta filmów o Jamesie Bondzie, Alberta R. Broccoliego) w rozmowie z amerykańskim tygodniku rozrywkowym "Variety".
Taylor-Johnson urodził się w 1990 roku w High Wycombe w hrabstwie Buckinghamshire. Karierę rozpoczął w wieku zaledwie 9 lat w sztuce Williama Szekspira "Makbet" wystawianej przez londyński Queen's Theatre.
Na ekranie zadebiutował w dramacie historycznym "Biblia. Apokalipsa świętego Jana" w reżyserii Raffaele'a Mertesa. Przełomem okazał się dla niego występ w młodzieżowym komediodramacie "Angus, stringi i przytulanki". Potem obsadzono go w tytułowej roli w filmie akcji "Kick-Ass".
W jego filmografii znajdziemy takie tytuły jak: "John Lennon. Chłopak znikąd", "Anna Karenina", "Godzilla", "Avengers: Czas Ultrona", "Zwierzęta nocy", "Król wyjęty spod prawa", "King’s Man: Pierwsza misja", "Tenet" i "Bullet Train".
Jeszcze nie tak dawno "The Sun" twierdził, że do roli Bonda brany jest też pod uwagę irlandzki aktor Paul Mescal, którego niebawem ujrzymy w drugiej części "Gladiatora" Ridleya Scotta.
Mescal zdobył popularność, dzięki serialowi "Normalni ludzie" na kanwie bestsellerowej powieści Sally Rooney o tym samym tytule. Następnie zagrał w docenionej przez krytyków "Córce", będącej reżyserskim debiutem Maggie Gyllenhaal. W ubiegłym roku został wyróżniony swoją pierwszą nominacją do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie "Aftersun".