Nie żyje Leszek Bugajski. Dziennikarz "Wprost" zmarł nagle

redakcja naTemat
26 marca 2024, 12:08 • 1 minuta czytania
W poniedziałek brał udział jeszcze w redakcyjnym kolegium. Informacja o śmierci Leszka Bugajskiego wstrząsnęła redakcją "Wprost", z którą był związany i całym środowiskiem dziennikarskim. "Wspaniały, błyskotliwy gość, świetny krytyk literacki, człowiek, dzięki któremu debiutowałem jako krytyk" – wspominają go przyjaciele.
Nie żyje Leszek Bugajski. Dziennikarz zmarł w wieku 75 lat Fot. KAROL SEREWIS / East News

"Z głębokim smutkiem informujemy, że 26 marca 2024 roku zmarł Leszek Bugajski, pisarz, krytyk literacki, publicysta, wieloletni redaktor "Wprost", nieoceniony kolega i autorytet dla całej redakcji" – napisano na stronie redakcji.


Jak dodano, jeszcze w poniedziałek Bugajski był w pracy i miał plany. "Po zebraniu redakcyjnym miał jechać do jednego z wydawnictw po nowe książki do recenzji. Nie zdążył już ich odebrać" – napisano.

– Cała redakcja pozostaje w głębokim szoku, bo nic nie zwiastowało, że Leszek tak nagle się z nami pożegna. Leszek był dla nas ogromnym wsparciem. Zarażał swoim poczuciem humoru i dystansem do otaczającej rzeczywistości. Był bardzo zaangażowany w swoją pracę. Co tydzień recenzował po kilka książek, redagował teksty naszych autorów, kilka dni temu oddał nowy materiał na święta wielkanocne. To dla nas ogromna i bolesna strata. Łączymy się w smutku z całą jego rodziną – mówi Szymon Krawiec, redaktor zarządzający "Wprost".

Przyjaciele i znajomi wspominają Leszka Bugajskiego

"Wspaniały, błyskotliwy gość, świetny krytyk literacki, człowiek, dzięki któremu debiutowałem jako krytyk" – wspominał Leszka Bugajskiego Krzysztof Cieślik.

"Oczywiście najbardziej lubiłem jego ironiczne złośliwości, był w nich znakomity. Żywa inteligencja, do tego zmuszał mnie do czytania pisarzy, których nie chciało mi się czytać, bo albo związani jakoś z redakcją, albo jego zdaniem ciekawi. Zwykle nic mi się z tego nie podobało, a on to szanował. Lubił, jak komuś się nie podoba i umie to uzasadnić i umieścić w kontekście" – napisał i dodał, że był "wspaniałym angedociarzem.

"Ale co się dziwić - debiutował jeszcze we Współczesności, więc znał literalnie wszystkich, którzy znaczyli coś w literaturze polskiej od lat 70" – dodał.

"Z niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Leszka Bugajskiego, wybitnego i niezależnego krytyka literatury. Leszek miał nie tylko wyjątkowo głęboką wiedzę o kulturze, która pozwala mu widzieć także najmniej oczywiste odniesienia, ale i nie poddawał się nigdy modom, mówił zawsze swoim – częstokroć odrębnym – głosem" – napisano natomiast na facebookowej stronie Państwowego Instytut Wydawniczego.

"Jeszcze niedawno rozmawialiśmy w kawiarni 'Czytelnika'" – napisała w komentarzu do informacji poetka prof. Anna Nasiłowska.

Na razie nie podano informacji dotyczących daty i miejsca pogrzebu Leszka Bugajskiego, ale ta ma zostać przekazana przez "Wprost". Redakcja złożyła także kondolencje rodzinie i bliskim, do których przyłącza się także redakcja naTemat.