Emerytowany Bond liczy na Aarona Taylora-Johnsona. Oto co myśli o nowym agencie 007

Zuzanna Tomaszewicz
27 marca 2024, 10:29 • 1 minuta czytania
Przed Danielem Craigem rolę słynnego Jamesa Bonda odgrywał Pierce Brosnan. Ze względu na swoje doświadczenie z agentem 007 irlandzki aktor został zapytany, co myśli o potencjalnym kandydacie na nowego szpiega. Gwiazdor krótko podsumował swoje przemyślenia odnośnie Aarona Taylora-Johnsona.
Pierce Brosnan o Aaronie Taylorze-Johnsonie, który ma zagrać nowego Jamesa Bonda. Co emerytowany agent 007 o nim sądzi? Fot. Chris Pizzello / Invision / East News

Pierce Brosnan o Aaronie Taylorze-Johnsonie

Jak podaje brytyjski dziennik "The Sun" Aaron Taylor-Johnson ma zostać kolejnym Jamesem Bondem (a dokładniej ósmym agentem 007). Po 15 latach Daniel Craig ma oddać pałeczkę właśnie 33-letniemu brytyjskiemu aktorowi. – Oferta została już formalnie złożona. Teraz czekają (red. przyp. producenci) na odpowiedź – ujawniło źródło gazety.


Anonimowy informator wskazał, że Taylor-Johnson ma podpisać lukratywny kontrakt w nadchodzących dniach. – Wówczas będą mogli rozpocząć przygotowania do wielkiego ogłoszenia – dodał.

Przypomnijmy, że wspomniany gwiazdor szykuje się teraz do promocji filmu Marvel Entertainment i Columbia Pictures o wrogu Spider-Mana - "Kraven Łowca".

Pierce Brosnan, którego mogliśmy widzieć w roli Jamesa Bonda w "GoldenEye" (1995), "Jutro nie umiera nigdy" (1997), "Świat to za mało" (1999) i "Śmierć nadejdzie jutro" (2002), został zapytany w rozmowie z ze stacją RTE Radio 1 o swoją opinię na temat potencjalnego następcy Daniela Craiga.

– Myślę, że ten człowiek ma siłę, talent i charyzmę, by zagrać Bonda – stwierdził 70-letni Irlandczyk w programie "The Ray D'Arcy Show".

Swoje wsparcie wobec Taylor-Johnsona wyraził także inny emerytowany Bond - 84-letni George Lazenby, który zagrał w filmie z 1969 roku "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości". "Poradzi sobie zarówno ze scenami kaskaderskimi, jak i wszystkimi paniami, które kochają mężczyzn w garniturach" – zacytował australijskiego aktora portal TMZ.

Po wyjściu na światło dzienne doniesień dotyczących nowego Bonda wielu fanów serii wyraziło swoje niezadowolenie z kandydatury Aarona Taylora-Johnsona. Głosy krytyki dotyczyły przede wszystkim jego wyglądu. Zdaniem niektórych ma zbyt delikatną urodę.

Jeśli Taylor-Johnson zostanie nowym Jamesem Bondem, dołączy do takich legend jak m.in. Sean Connery (grał agenta 007 w latach 1962–1967), Roger Moore (1973–1985), a także Timothy Dalton (1987–1989).

W jakich filmach wystąpił Aaron Taylor-Johnson?

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Taylor-Johnson urodził się w 1990 roku w High Wycombe w hrabstwie Buckinghamshire. Karierę rozpoczął w wieku zaledwie 9 lat w sztuce Williama Szekspira "Makbet" wystawianej przez londyński Queen's Theatre.

Na ekranie zadebiutował w dramacie historycznym "Biblia. Apokalipsa świętego Jana" w reżyserii Raffaele'a Mertesa. Przełomem okazał się dla niego występ w młodzieżowym komediodramacie "Angus, stringi i przytulanki". Potem obsadzono go w tytułowej roli w filmie akcji "Kick-Ass".

W jego filmografii znajdziemy takie tytuły jak: "John Lennon. Chłopak znikąd", "Anna Karenina", "Godzilla", "Avengers: Czas Ultrona", "Zwierzęta nocy", "Król wyjęty spod prawa", "King’s Man: Pierwsza misja", "Tenet" i "Bullet Train".

Czytaj także: https://natemat.pl/547736,kim-jest-aaron-taylor-johnson-oto-najwazniejsze-role-nowego-jamesa-bonda