Spider-Man jako Romeo. Wiadomo też, kto zagra Julię w nowej adaptacji Szekspira

Zuzanna Tomaszewicz
29 marca 2024, 18:58 • 1 minuta czytania
Tom Holland zrobił sobie przerwę od grania w filmach i postanowił wrócić do swoich korzeni - teatru. Niebawem na West Endzie, czyli londyńskim Broadwayu, zostanie wystawiona nowa wersja sztuki "Romeo i Julia" z jego udziałem. Właśnie ogłoszono, kto wcieli się w sceniczną ukochaną Spider-Mana.
Tom Holland zagra Romea na West Endzie. Poznaliśmy jego Julię. Fot. Evan Agostini / Invision / East News

Tom Holland jako Romeo. Wiadomo, kto zagra jego Julię

Tom Holland zaczął karierę aktorską od występu jako Billy Elliot na West Endzie. Po latach obsadzono go w roli Petera Parkera w kolejnym reboocie "Spider-Mana" - tym razem stworzonym przez Marvel Cinematic Universe. Mimo młodego wieku brytyjski aktor może pochwalić się całkiem pokaźną filmografią.


W 2012 roku wystąpił w dramacie o tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku pod tytułem "Niemożliwe", zaś zaś trzy lata później pojawił się u boku Chrisa Hemswortha ("Thor") i Cilliana Murphy'ego ("Oppenheimer") w filmie "W samym sercu morza". W jego dorobku znajdziemy takie tytuły jak: "Diabeł wcielony" (2020), "Uncharted" (2022) i "W tłumie" (2023).

Swego czasu Holland sugerował, że zamierza zrobić sobie przerwę od Hollywood. Niczego podobnego nie mówił jednak o teatrze. W maju bieżącego roku w Duke of York's Theatre w Londynie odbędzie się premiera "Romea i Julii" w reżyserii Jamiego Lloyda, w którym gwiazdor wcieli się w młodego Montekiego. Jego ukochaną z wrogiego rodu Kapuletów odegra za to debiutująca na West Endzie Francesca Amewudah-Rivers.

"Jestem podekscytowana możliwością wniesienia wraz z Tomem świeżej energii do tej historii"  – stwierdziła w oświadczeniu Amewudah-Rivers. W obsadzie wymieniono również Freemę Agyeman ("New Amsterdam"), Michaela Baloguna ("Wojna światów"), Adetomiwa Edun ("Zanim nadejdzie noc") oraz Daniel Quinn Toye ("Badults").

Tom Holland chciał zagrać młodego Jamesa Bonda

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, zanim Holland otrzymał angaż w "Uncharted", miał w planach wyprodukować tytuł opowiadający o młodości agenta 007.

– Miałem spotkanie, po lub w trakcie kręcenia Spider-Mana: Daleko od domu, na którym przedstawiłem autorski pomysł stworzenia filmu o młodym Jamesie Bondzie. Miała to być opowieść o jego pochodzeniu. I tak naprawdę nie miało to sensu. Nie zadziałałoby. To było marzenie małego dziecka i po czasie jestem zdania, że nie zainteresowałoby to fanów Bonda – stwierdził Holland w rozmowie z "Total Film Magazine".

Pomysł o młodym Bondzie wywołał ideę o stworzeniu historii Nathana Drake’a w formie genezy tej postaci, nie zaś jako dodatku do gier. I to otworzyło dyskusję – powiedziała brytyjska gwiazda.

Jak podaje brytyjski dziennik "The Sun" Aaron Taylor-Johnson ma zostać kolejnym Jamesem Bondem (a dokładniej ósmym agentem 007). Po 15 latach Daniel Craig ma oddać pałeczkę właśnie 33-letniemu brytyjskiemu aktorowi. – Oferta została już formalnie złożona. Teraz czekają (red. przyp. producenci) na odpowiedź – ujawniło źródło gazety.

Czytaj także: https://natemat.pl/548873,pierce-brosnan-o-aaronie-taylorze-johnsonie-krotko-podsumowal-nowego-bonda