Przyjaciel Amy Winehouse miażdży jej filmową biografię "Back to Black. "Byłaby wściekła"
Amy Winehouse – obdarzona niesamowitym głosem artystka, gwiazda soulu, jazzu i R&B – zostawiła nam takie hity, jak "Back to Black, "Rehab" czy "Valerie". Przez lata zmagała się z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków, zaburzeniami odżywiania i zbytnim zainteresowaniem paparazzi. Zmarła w 2011 roku w wieku zaledwie 27 lat.
"Back to Black" to pierwszy fabularny film o Amy Winehouse. W gwiazdę wciela się Marisa Abela, aktorka znana z serialu "Branża", a w jej męża Blake'a Fieldera-Civila – Jack O'Connell ("Skins").
Reżyserką jest Sam Taylor-Johnson ("John Lennon. Chłopak znikąd", "Pięćdziesiąt twarzy Greya"), prywatnie żona Aarona Taylora-Johnsona, który ma być głównym faworytem do roli Bonda.
Film pokazuje wczesne lata kariery Brytyjki, w tym pracę nad jej debiutanckim albumem "Frank" z 2003 roku oraz przełomowym i bestsellerowym "Back to Black" (2006). "Opowiedziany z perspektywy Amy film jest bezkompromisowym portretem kobiety, która stała się fenomenem, oraz związku, który zainspirował jedną z najbardziej legendarnych płyt wszech czasów" – zapowiadana jest biografia Amy Winehouse.
W Polsce będziemy mogli oglądać "Back to Black" od 19 kwietnia. Film otrzymał średnie lub słabe recenzje, a na Rotten Tomatoes ma zaledwie 45 procent na podstawie 47 recenzji. "Poprzez swoje empatyczne podejście do historii swojej bohaterki 'Back to Black" jest od dawna oczekiwanym antidotum na tabloidowe traktowanie, które często spotykało ją za życia, nawet jeśli końcowy rezultat jest rozczarowująco pospolity" – brzmi opinia końcowa. W większości recenzji chwalony jest jednak występ Abeli.
Tyler James, przyjaciel Amy Winehouse krytykuje film "Back to Black"
Film Sam Taylor-Johnson skrytykował również najlepszy przyjaciel Amy Winehouse, wokalista Tyles James. Para przyjaźniła się od 13 roku życia, mieszkała razem od 18. urodzin do końca życia Amy, a w 2021 roku, w 10. rocznicę śmierci piosenkarki, James opublikował o niej książkę zatytułowaną "My Amy: The Life We Shared".
Według Jamesa Winehouse byłaby "wściekła", gdybym zobaczyła "Back to Black". – Nie spodziewałem się, że film będzie realistyczny lub całkowicie dokładny. Ale było gorzej, niż myślałem. To było okropne i nie oddaje jej sprawiedliwości – powiedział w rozmowie z gazetą "The Sun on Sunday".
– Film był przesłodzony, twórcy jedynie prześlizgnęli się przez jej niesamowite życie i opuścili ogromne jego części. On nie opowiada jej historii. Tak wiele mogło zostać opowiedziane w tym filmie, co zbudowałoby lepszy i pełniejszy obraz tego, kim była Amy – dodał.
James stwierdził, że nie był zasmucony, oglądając historię Winehouse, ponieważ "Back to Black" "było bardzo odległe od jego życia z Amy i rzeczywistości". Podkreślił, że "w filmie było wiele dziwnych nieścisłości".
Mimo że Tyles James to jedna z najważniejszych osób w życiu Amy Winehouse, to w filmie pojawia się tylko na chwilę (gra go Spike Fearn). Nie ma jednak o to żalu. – Nie muszę być przez cały film, żeby wiedzieć, co dla siebie znaczyliśmy. Byłem dla niej w prawdziwym życiu, a to tylko film. Naprawdę czułem się od niego oderwany. To było jak oglądanie fantazji, bajki – powiedział.
Jamesowi podobało się jednak, że w "Back to Black" pokazano, że Winehouse "naprawdę kochała Fielder-Civila". – On ją też kochał. Lubiłem Blake'a i cieszę się, że nie został przedstawiony jako absolutny czarny charakter, bo nim nie był. Często nie było dla niego żadnego współczucia, jakby był za wszystko odpowiedzialny – podkreślił.
Amy Winehouse i Blake Fielder-Civil poznali się w pubie w 2005 roku i spotykali się z przerwami aż do swojego ślubu w 2007 roku. Ich związek był burzliwy i medialny, dwa lata później para się rozwiodła.
Warto dodać, że biografia Amy Winehouse powstała za zgodą ojca Amy, Mitcha Wineheouse'a, który ma kontrolę nad jej majątkiem i twórczością. Mężczyzna jest jednak przez wielu oskarżany o niewystarczającą pomoc uzależnionej córce, o czym opowiadał m.in. głośny dokument "Amy" z 2015 roku.