Tragiczne zdarzenie podczas ćwiczeń w Polsce. Zginął hiszpański żołnierz

Natalia Kamińska
22 kwietnia 2024, 17:58 • 1 minuta czytania
Hiszpański żołnierz zginął w trakcie międzynarodowych manewrów Saber Strike 2024 w Polsce. Są one organizowane w ramach Steadfast Defender 24. W sprawie głos zabrały już władze Hiszpanii.
Tragiczne zdarzenie podczas ćwiczeń w Polsce. Zginął hiszpański żołnierz. Fot. OSCAR DEL POZO/AFP/East News

Hiszpański żołnierz zginął w Polsce. Wypadek podczas ćwiczeń NATO

Hiszpańska armia poinformowała w serwisie X, że kapral zginął na poligonie w miejscowości Bemowo Piskie (woj. warmińsko-mazurskie). Do wypadku doszło podczas ćwiczenia z użyciem ognia. Armia przekazała też kondolencje rodzinie.


W sprawie głos zabrał także premier Hiszpanii. "Pragnę złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom hiszpańskiego kaprala, który zginął dzisiaj w wypadku w Polsce podczas manewrów NATO. Spoczywaj w pokoju" – napisał Pedro Sanchez.

Wypadki żołnierzy są ostatnio plagą polskiego wojska. I tak pod koniec marca doszło do trzeciego śmiertelnego wypadku podczas ćwiczeń Wojska Polskiego. W czasie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rysów żołnierz uległ wypadkowi. Nie udało się go uratować.

Czarna seria wypadków żołnierzy w polskim wojsku

"Dziś przed południem, w trakcie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rysów doszło do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem żołnierza Wojsk Specjalnych. W wyniku zejścia lawiny jeden z żołnierzy uległ wypadkowi. Mimo starań TOPR oraz kolegów, żołnierza nie udało się uratować" – poinformowało wojsko w serwisie X.

Do innego wypadku doszło w poniedziałek (25.03) około godz. 11:00 na terenie dawnego 13 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Solarni, który został rozformowany w 1998 roku.

O zdarzeniu jako pierwsze poinformowało wówczas RMF FM, powołując się na Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Jak wyjaśniono, działania prowadzone na poligonie wojskowym w Solarni zabezpieczał zastęp z ciężkim samochodem gaśniczym ze zbiornikiem na wodę z jednostki wojskowej w Lublińcu oraz dwie karetki wojskowe bez lekarza. "Po przybyciu na miejsce zespołu ratowniczego z lekarzem stwierdzono zgon dwóch osób" – podano wtedy.

W dramatyczny obrót przeszły też niedawno ćwiczenia prowadzone w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim. Tam, podczas NATO-wskich manewrów Brillant Jump-24 (mających na celu doskonalenie się w szybkim przerzucie wojsk na wschodnią flankę) pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy. Choć obaj zostali natychmiast reanimowani, niestety zmarli w szpitalu.

Czytaj także: https://natemat.pl/548780,kosiniak-kamysz-reaguje-na-kolejna-smierc-zolnierza-stanowcza-decyzja