Prezydent Iranu Ebrahim Raisi nie żyje. Na jaw wychodzą nowe fakty

Klaudia Zawistowska
20 maja 2024, 06:42 • 1 minuta czytania
W niedzielę 19 maja na północy Iranu doszło do katastrofy helikoptera. Zagraniczne i irańskie media informowały, że na jego pokładzie znajdował się m.in. prezydent kraju Ebrahim Raisi. Kilka godzin później pojawiła się informacja, że polityk nie żyje.
Prezydent Iranu Ebrahim Raisi nie żyje. Zginął w katastrofie helikoptera Fot. Rex Features/East News

Ebrahim Raisi przebywał w ostatnich dniach na granicy z Azerbejdżanem. Wraz z prezydentem tego kraju Ilhamem Alijewem otworzyli nowo wybudowaną tamę na rzece Aras. Później Irańczyk w konwoju trzech helikopterów ruszył w kierunku Tabriz. Jednak nigdy tam nie dotarł.


Nie żyje Ebrahim Raisi. Prezydent Iranu zginął w katastrofie helikoptera

Od samego początku wokół katastrofy z udziałem prezydenta pojawiało się wiele niepokojących informacji. Przez kilka godzin od momentu zdarzenia ratownicy nie byli w stanie w ogóle dotrzeć na miejsce zdarzenia. Akcję ratunkową, w której udział brało ok. 40 zespołów, utrudniały bardzo gęsta mgła, a także padający deszcz.

Ratownikom udało się jednak ustalić, że helikopter z prezydentem, a także ministerem spraw zagranicznych Iranu Hosseinem Amirabdollahianem, spadł na ziemię w okolicy kopalni miedzi o nazwie Sungun.

– Sytuacja jest pod kontrolą, a zespoły ratownicze wykonują swoją pracę. Mamy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej – informował wówczas minister spraw wewnętrznych Iranu Ahmad Vahidi. W akcję poszukiwawczą zaangażowano wojsko, a chęć pomocy zadeklarował Irak. Jednak kiedy ratownicy przybyli na miejsce, na ratunek było już za późno.

Ebrahim Raisi zginął w katastrofie. Są najnowsze informacje

Wrak maszyny udało się zlokalizować w poniedziałek nad ranem. Helikopter był doszczętnie spalony, na miejscu nie zanotowano żadnych oznak życia.

– Nadzieje na to, że prezydent przeżył katastrofę helikoptera w górzystym terenie i przy lodowatym powietrzu, słabną. Śmigłowiec uległ całkowitemu spaleniu. Istnieje obawa, że wszyscy pasażerowie zginęli – powiedział nad ranem czasu polskiego jeden z irańskich urzędników, cytowany przez agencję Reutera.

Kilkadziesiąt minut później szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand podał informację, że prezydent Ebrahim Raisi nie żyje. Razem z nim na pokładzie helikoptera zginął minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian oraz siedmiu innych wysokich rangą urzędników.

Iran będzie musiał wybrać nowego przywódcę

Ebrahim Raisi został prezydentem Iranu w 2021 roku i bardzo szybko zasłynął z twardej polityki. W momencie, kiedy przejmował władzę, sytuacja w kraju była bardzo trudna. Iran stopniowo pogrążał się w kryzysie społecznym i gospodarczym, związanym przede wszystkim z sankcjami nałożonymi przez USA.

To jednak mu nie przeszkodziło. W 2023 roku niespodziewanie podpisał porozumienie z Arabią Saudyjską, tym samym przywracając stosunki dyplomatyczne między tymi krajami. Następnie przyczynił się do wzrostu napięcia stosunków w regionie po tym, jak Iran zaangażował się w konflikt na linii Palestyna-Izrael. Wojska Izraela i Iranu dokonywały kolejnych krwawych ataków.

Czytaj także: https://natemat.pl/551846,iran-po-ostrzale-izraela-wycofuje-sie-z-dalszej-walki-co-zrobi-izrael

Wiadomo już, że po śmierci Ebrahima Raisiego tymczasowe stery w irańskim parlamencie przejmie Mohammad Mokhber, pierwszy wiceprezydent. Jednak żeby do tego doszło, zgodę będzie musiał wyrazić irański Najwyższy Przywódca – Ali Chamenei. To właśnie Chamenei jest politycznym przywódcą w tym kraju. 50 dni później konieczne będzie przeprowadzenie nowych wyborów prezydenckich.